Rozmowa w Suzi-Moto podczas okresowego przeglądu przy 3000.
Pytanie 1: Ustawicie mi zbieżność?
Odpowiedź: A kto pani powiedział, że w quadach się zbieżność ustawia?
Odpowiedź: Nikt mi nie powiedział, quada ściąga na prawo, na oko widać, że przód na 5 cm się rozjeżdża, więc jedyna rzecz jaka przychodzi do głowy, to ustawienie zbieżności. Proszę, niech pan sam zobaczy ( facet ogląda i przecząco kiwa głową!! ). Po chwili pada odpowiedź serwisanta: na moje oko wszystko jest ok, tylko złudzenie optyczne, w quadach zbieżności się nie ustawia, a nawet jakby, to nie wiem jak, bo nie ma tego w książce serwisowej!
W serwisówce zgłosiłam oprócz tego: stuka coś z tyłu, quad zgasł pare razy podczas jazdy. Gdy quada odbierałam powiedzieli mi, że nic nie stuka, a czemu gaśnie nie wiedzą, pewno zalałam go wodą! Wymienili tylko oleje i wyczyścili filtr powietrza za 240zł!( filtr specjalnie dzień wcześniej wyczyściłam, żeby sprawdzić serwis i powiedziałam im o tym - ale Pani, jaki był brudny ).
Kolega ustawił mi zbieżność, już nie ściąga, wyczyścił kranik paliwa, stukają wybite tulejki czy coś. Zadzwoniłam z tym do serwisu, i jeśli sama się tym zajmę stracę gwarancję, oni muszą to zobaczyć, żeby stwierdzić czy to faktycznie to. Koszt naprawy około 400zł ale to zależy, muszą zobaczyć. Więc mówie, quad był u was wczoraj na przeglądzie. Serwisant to niemożliwe, na pewno nic nie stuka, może gdzieś dostało się błoto.
Odkładam słuchawkę, Szlag mnie trafia, zabieram sprzęcika do domowego zacisza, z daleka od takich h...xxx serwisów, nastawionych tylko na kase, od mechaników czytających z książeczki jak korek od oleju wykręcić, a jak nie pisze, to se ne da.
Suzi-Moto eh, nigdy więcej..............