Witam jeździłem quadem kxr Kymco 250 około godzinę trochę po łąkach i po asfalcie ... w pewnym momencie na prostej asfaltowej drodze jadać vmax zgasł mi jak by nagle stracił dopływ paliwa, nie reagował na dodawanie gazu i wyłączył się jak by z braku paliwa, chciałem odpalić go ale rozrusznik nie działa. Wszystko działa jak należny poza tym rozrusznikiem który nie działa, nie reaguje ( rozrusznik podłączony na krótko włącza się) jaka może być przyczyna, pomysły? dopuszczam usterkę elektryczną bo po uszkodzeniu części w silniku ten rozrusznik by startował ale nie odpalał silnik. Bezpieczniki są całe, światła działają, dźwięk działa, kierunki też starter nie reaguje na odpalenie silnika, sam z siebie uszkodzony starter nie spowodował by zgaśniecie quada. Nie było stuku, innych dziwnych dźwięków jedynie sam spadek mocy jak by z braku paliwa.. pomocy!!