Po wymianie gaźnika na nowy(PZ30), zaczeły się dziać problemy:

-Nie działa ssanie, nie ważne czy zimny czy ciepły, odrazu gaśnie, przez co muszę odpalać go dodając i trzymając gaz

-Gdy się nagrzeje to chodzi ładnie i równo, ale na luzie jak dam gaz na max to potrafi się przydusić

-I najgorsze, przerywa i gaśnie podczas jazdy ale nie zawsze:

Kiedy jadę spokojnie na prostej, i dam gaz do połowy albo opór to idzie jak wściekły, lecz gdy puszczę gaz, np. żeby wyhamować i wejść w zakręt
i odrazu węzmę znowu do połowy albo opór to trochę się wkręci i zaczyna przerywać i strzelać z wydechu... I tutaj loteria, bo jak dam więcej
gazu to chwilę poprzerywa, strzeli i jedzie dalej normalnie, ale czasem i to nie pomaga i zgaśnie, wtedy muszę poczekać z 5-10min bo inaczej nie odpali.

Starałem się jak najbardziej zrozumiale to wytłumaczyć