Hamer:
Jeśli temat będzie głupi, nieciekawy lub nie na temat to go moderator usunie lub przeniesie....
To co dla ciebie jest niewarte uwagi może dla innych jest ciekawe lub pouczające
Co to za frajda zawieść sprzęta do mechanika, który tak samo będzie główkował jak ja (a trochę pojęcia mam) i metodą chybił trafił podmieniając części z drugiego sprzęta w końcy wykryje uszkodzenie (przynajmniej tak robią "spece" od samochodów).
. Do tego pokażcie mi serwis który pracuje w niedzielę, a w właśnie niedzielę o poranku, po śniadanku, z mapą, zwarty i gotowy miałem wyskoczyć do pobliskiego lasku (poligon wojskowy) nawinąć trochę kilometrów .... a tu za Chiny nie mogę go odpalić, kombinowałem na milion sposobów, w końcu rozebra łem go dokumentnie a do wtorku wszystko było sprawdzone, przesmarowane, zalane świeżym olejem (przy okazji) i znalazłem przyczynę....
A następnym razem zamiast wieżć sprzęta do mechaniora od razu będę wiedział co go boli ( jaka oszczędność czasu i pieniędzy)
Mały quiz: co padło??
Podpowiedź:
benzyna jest
iskra jest (sprawdzone na dwóch różnych świecach)
napięcie na aku jest dobre
rozrusznik kręci
ssanie w odpowiedniej pozycji
gaźnik wyregulowany i sprawny
No i co padło?
świece !!!!
Na nowej świecy zapalł po 0,5 s kręcenia i pali za każdym razem , nawet z szarpanki....
Samostart na wszelki wypadek i tak kupiłem (nigdy bym na to nie wpadł), za to nie mam pojęcia co to znaczy obniżyć iglicę główną o ząbek, u mnie nie znalazłem żadnych ząbków , iglicę mam sterowaną chyba pociśnieniowo gumową membraną i nic tam nie ma do regulacji, przestawienia, wszystko pasuje w jednej jedynej pozycji. Za to wszystkie dysze przedmuchałem miałem masę jakichś paprochów w gaźniku, nie piasku, tak jakby drobinki lakieru, myślałem że może te paprochy coś nabroiły, a to nie to było przyczyną
Tak czy siak dzięki wszystkim za pomoc...