Diabli wiedzą czy od temperatury. Dayco już chodził wcześniej ze dwa tysiące kilometrów i nie było na nim niepokojących śladów. Szerokość była w normie. Ostatnio natomiast mocniej pojeździłem. Trochę po górkach z pasażerem. Z chłopakami na wyprawie też nie były przelewki. Nie jeden raz musiałem mocno wychylać gaz, a błoto trzymało prędkość około 50 km/h. Normalnie leciałby przy takich obrotach może i z 80. Przyszło mi do głowy, żeby sondę wpuścić do komory CVT przez odpowietrzanie i nie wiercić niczego w obudowie.
Podobno przy temperaturze powyżej 100 °C żaden pasek nie wytrzyma. Warto zatem wiedzieć kiedy taka będzie w CVT i po prostu puścić gaz.

W quadzie, którego nazwy tutaj nie wymienię
mam czujnik w skrzyni.
Wg doświadczonych kolegów przy 100C należy być ostrożnym,
przy 120C pęka.
Kiedyś przez moment na Rumunii pod długą drapę miałem 122C i nie strzelił.
Standardowo trzyma temp. 70-95C

Ano tak. Inna sprawa, że po dłuższym użytkowaniu quada, człowiek już wie kiedy pasek cierpi katusze. Zawsze, kiedy koła coś trzyma, to nie należy dawać w palnik, tylko nieco odpuścić.

W quadzie którego nazwy nie wymienię ostatni wyjazd temperatura paska była cały czas w okolicach -30

Tak tak
Kozik tak miał cały czas na ostatnim wyjeździe
Jak sobie teraz pomyślę, to dokładnie wiem kiedy nadwyrężyłem pasek. Dlatego zdechł z całą pewnością.

No, to załatwione. Drążki skręcę jeszcze raz na główki cięgieł. Dwa zewnętrzne przeżyły, wewnętrzne, gdzie się przerwała taśma samowulkanizująca, padły. Razem z paskiem przyjadą do mnie zza oceanu oryginalne końcówki drążków. Tam cena przynajmniej normalna
U nas znalazłem jedną końcówkę nawet za 260 zł. Haha.

Przy ostatniej wymianie paska okazało się, że urwała się śruba trzymająca tylną część lewego podnóżka. Prawdopodobnie się poluzowała i kiedy miałem na pokładzie dużego pasażera, pękła. Gwint został w ramie. Maciek złapał to na trytytkę, kiedy zakładałem pasek i tak dotarłem do domu. Dzisiaj usterka została naprawiona. Rozwierciłem otwór i założyłem nitonakrętkę.


Do tego twarda grubsza śruba i będzie trzymać.

Zapomniałem dodać, że i wymiana hebla od wyciągarki rozwiązała problem. Nie było co prawda wyciągania, ale cała lina była rozwinięta. Przy nawijaniu jej na bęben, winda ani razu nie zastrajkowała. Jednym słowem czas zrobił swoje.

Wczoraj sobie narobiłem trochę pracy, ale jest konieczna. Od jakiegoś czasu są przerwy w działaniu klaksonu. Z samym dzwonkiem jest raczej wszystko w porządku. Dobrałem się zatem do przełącznika. Odkręciłem wszystkie. Zacząłem na nie pryskać różnymi czyściwami i się okazało, że jest tam sporo kurzu. Trzeba będzie dzisiaj niektóre rozebrać na kawałki, zwłaszcza główny wyłącznik.

Znalazłem natomiast czujnik do temperatury paska. Przy okazji pokaże również temperaturę zewnętrzną i czas. Szkoda, że nie ma jeszcze ładowania.

No i...

Gotowe

Quad teraz trąbi jak lokomotywa.

O widzę że założyłeś nakładki grzane

Tak. Dziękuje Ci za radę. Sprawdziły się świetnie. Miałem mufy na kierownicy i jechałem w lekkich rękawicach. Dopiero w nocy włączałem ogrzewanie i było doskonale.

Dobrze one trzymają się na gumach? Nie obracają się? Też nad tym się zastanawiam...

Nic a nic. Można je mocno zacisnąć, mają dobry rzep. Jedyne czego mi przy nich brakuje, to regulacji poziomu grzania.

Panowie mam problem, zwracam się z prośbą o pomoc a zwłaszcza do MAQ bo on jest dla mnie mistrz jeśli chodzi o Polarisa 500.
Mam taki problem że z nie wiadomych przyczyn quad nie chce odpalać jak jest założony filtr powietrza (wszystko oryginał nigdy nie ruszane). Maszyna tylko odpala za jednym tyknięciem rozrusznika jak jest zdjęty filtr powietrza. Sprzęt zawsze palił od strzała. Ostatnio maszyna stała z miesiąc czasu chcę odpalić a tu nic, kręci i kręci. Odsłoniłem gaźnik od strony filtra aby psiknąć plaka aby pomóc w zapłonie ale nawet nie musiałem bo po odsłonięciu gaznika sprzęt zagadał od dotknięcia. Próbowałem coś na własną rękę robić, sprawdzać, czyścic, obniżać-podwyżać iglicę itp ale efekt mizerny. Wniosek wiem że jest prosty bo skoro quad pali bez filtra to znaczy że jak jest założony filtr to dostaje za mało powietrza ale co maszynie odbiło ? Filtr do paliwa założony i czysty. Ma ktoś pomysł jak to można naprawić w prosty sposób ???