Sprzęt : Polaris Scrambler 500 bez ebs '99
przebieg : nieznany, raczej więcej jak mniej
objaw: stukanie w obudowę przekładni pasowej
przyczyna: zużycie paska napędowego, rozsypała się wewnętrzna część paska, ta z ząbkami a wystające nitki stukały o obudowę,
naprawa: wymiana paska na nowszy model

Problem: kolejny pasek po ok 15 minutach jazdy w kopnym śniegu i zapiętym 4x4 więc pod obciążeniem uległ całkowitej dezintegracji oraz w znacznym stopniu zmasakrował obudowę przekładni...

No i zaczęło się:
pomiar osiowości sprzęgieł : OK
pomiar odległości pomiędzy osiami sprzęgieł: OK
kontrolne rozebranie sprzęgła zdawczego: Ok, lekko wytarte "buttony" takie ślizgacze plastikowe, reszta OK
organoleptyczna kontrola pracy sprzęgła pierwszego : OK

Podejrzane:
zużycie talerzy sprzęgła pierwszego - na powierzchni obu części sprzęgła bardzo głębokie ślady zużycia - wytarcia w miejscu pracy paska przy 4000-5000 RPM.

A teraz czy dobrze kombinuję: Czy możliwe, że z powodu mniejszej powierzchni przylegania paska do sprzęgła zaczął on się ślizgać i uległ śmierci termicznej ? Z paska nie zostało nic co można by sfotografować i wrzucić na forum Wszystko się wysypało z obudowy przekładni poprzez snorkel oraz dziurkę którą wybuchający pasek zrobił w obudowie przekładni

Po założeniu nowego paska (zamiennik) i odpaleniu sprzętu pasek na wolnych obrotach jest tak luźny, że czasem postukuje o obudowę, przy przyspieszaniu dość mocno się trzęsie (bardziej niż na załączonym filmiku), a przy pełnej mocy dopiero jest mocno naciągnięty ... Czy jest to normalne zachowanie czy zużyte sprzęgło powoduje drganie paska napędowego podczas przyspieszania? Wymiana sprzęgła raczej mnie nie ominie, regeneracja i wyważanie będzie niepłacalne, ciekawy jestem tylko czy pasek powinien być w całym zakresie obrotów mocno naciągnięty (oglądałem sprzęty nnych marek na YT i jest naciągnięty) czy jest to taka uroda przekładni Polarisa?

Filmik: prawie jak u mnie, mój pasek jeszcze bardziej "lata" góra-dół :

Minuta 1.04 szczególnie dobrze widać

no to coś nie tak bo pasek cały czas powinien być mocno naciągnięty

Filipfil stary wyjadaczu to my Tobie powinniśmy zadawać takie pytania

nie miałem styczności ze zbyt mocno zużytymi talerzami wariatora ale chyba sam postawiłeś właściwą diagnozę

pasek nie układa się tak jak powinien i rozszarpuję jego górną część zamiast klinować się całą powierzchnią...

tak to może być przyczyna. Kolega Tomek w swoim SP 500 miał dokładnie tak samo. Po wymianie talerzy wszystko ok.

Dzięki za podpowiedzi, tak czy siak będzie nowe sprzęgło, jak się uda to Comet 103 hpq, a jak nie to seria (jakaś używka), Jak sprzęgło będzie na stole to zrobię zdjęcia jak nie powinny wyglądać te powierzchnie w sprzęgle Oczywiście jakby gdzieś u kogoś się coś takiego przewracało i chciało zmienić właściciela to ja jestem chętny coś takiego przytulić, oczywiście za odpowiednią ilość biletów NBP

-- dodano 19.10.2022 17:26 --

Dużo czasu minęło od tego posta, za to niestety kilometrów nie przybyło .

Dopiero niedawno przypłynęło sprzęgło Comet 103 hpq, ze sprężyną i ciężarkami dedykowanymi do scramblera.
Od jakiegoś czasu są dostępne w znośnych cenach zamienniki oraz używki, ale nadal są to spore pieniądze, dlatego zdecydowałem się na cometa z minimalnym przebiegiem.

Wymiana banalna, trzeba mieć ściągacz. Sprzęgło pracuje odrobinę inaczej, zapina się przy troszkę wyższych obrotach, potem jest jak w oryginale do samej góry. Kilometrów na razie nie zrobiłem wielu więc nie wiem jak jest ze zrywaniem paska i czy dobrze odprowadza ciepło, ale "na oko" jest super.