Witam, Posiadam Polarisa Sportsman 500 z 99 roku. Problem u mnie tkwi w tym, że nie wiem dlaczego odpala mi bez problemu na zimnym silniku, a na ciepłym tak jakby chciał chwycić za pierwszym razem, ale nie chwyta i jak już nie powiedzie się za pierwszą próbą odpalenia, to mogę go długo, długo odpalać. Dodam, że na zimnym silniku odpala bez problemu, bez ssania i silnik chodzi równo, nie dławi się, czasami strzeli w rurę. Czyżby świeca była padnięta (iskrę ma bez przebicia)? Proszę o pomoc, bo męczę się już z tym chwilę.

Może zawory maj ą za mały luz i po rozgrzaniu materiału się podpierają. Sprawdzałeś luzy zaworowe?

Nie sprawdzałem zaworów względem tego, że silnik chodzi równiutko, nie przerywa. Jeszcze sprawdzę te zawory. Znasz może wysokość odgięcia zaworów ?

-- dodano 13.06.2013 18:08 --

I niestety to nie luzy zaworowe. Ciekawi mnie jeszcze jedna sprawa. Bo miałem szczotki do wymiany do niego wymieniłem rozrusznik kręci ładnie. I na zwykłym akumulatorze nie odpala ale za to jak podepnę prostownik z rozruchem odpala od razu. Dodam że akumulator pokazuje że jest naładowany( akumulator 12V 45 Ah ) Już nie wiem co to ;/

A co Ty masz za akumulator? Przecież zalecany jest 14 Ah.

Jest to wsadzony akumulator podobny jak do fiata 126p taki malutki. Tak quada kupiłem i w sumie na takim działał bez problemu do czasu wymiany szczotek w rozruszniku. ( 14Ah nie będzie za mały na pomoc wyciągarki ? )

45 Ah nie doładuje alternator. 14 Ah wystarcza w zupełności.
Dziwne te objawy są u Ciebie. Z akumulatora zimny pali, ciepły nie, a od prostownika z rozruchem znów pali...
Hmmm...

-- dodano 13.06.2013 22:10 --

A, kiedy odpalasz zimny, to akumulator był pod prostownikiem, odłączasz i rozruch?
Potem jeździsz i nie chce palić?

Jak odpalam to nie odpali bez prostownika z rozruchem. Jak pojeżdżę i zgaszę czy w trakcie chce zgasić to już nie odpala. Rozrusznik kręci wszystko ok przynajmniej tam mi się zdaje ale nie odpala. Świeca ma iskrę tyle co ją wymieniłem i nic dalej. A jeżeli chodzi o akumulator to dziwne palił mi na styk. Nawet nie musiał zakręcić porządnie tylko wystarczy że lekko i działał. Zaczęło się od nagle od rozładowywania akumulatora stwierdziłem że to szczotki na rozruszniku takie przynajmniej miał objawy. I rzeczywiście były starte na maxa po wymianie zaczęło się tak pieprzyć a ja opadam z sił bo brakuje mi pomysłów;/

Zacząłbym od wymiany akumulatora na taki o odpowiednich parametrach. Przedtem można rozebrać rozrusznik jeszcze raz i sprawdzić, czy nie ucieka prąd.
Czy ja dobrze zrozumiałem, że od prostownika z rozruchem odpala zawsze?

To tak wymieniłem akumulator dalej to samo, rozrusznik rozkręciłem sprawdziłem na miernikach ( dwóch dla sprawdzenia czy czasami mój się nie myli ) i nie ma żadnego przebicia. wymieniałem jeszcze raz świece, gaźnik przedmuchałem. Sprawa wygląda następująco odpalał już za każdym razem lecz po dzisiejszym odpaleniu i chwili pojeżdżeniu po dużej trawie po deszczu po czym wypadłem na łąkę świeżo skoszoną jechałem dość szybko i nagle coś strzeliło w rurę wydechową i zgasł i nie odpala w ogóle. Nie wiem co jeszcze może być. Dodam ze świeca spala na czarno.

Kolego i co było przyczyną ? Mam to samo u siebie.Ciepły bardzo słabo zapala