witam
Panowie czy ja mam takiego pecha z tym quadem, czy każdemu coś się sypie ????!!!!!
Co wyjadę na jakieś zawody to urwana półośka ( już dwie) , to most przedni wybucha, podkładka zaciera się w przekładni.
Nie ma wyjazdu bez awarii. Czy to normalne ???? Podzielcie się swoim doświadczeniem.
..... a i jeszcze zawieszenie foxa, ma ktoś pomysł na utwardzenie żeby tak nie dobijało - głównie z przodu.
Jedynie silnik, jak na razie spisuje się bez zarzutu
Pozdrawiam
Daniel