Witam szukam opinii na temat regeneracji wariatora. Jest firma ze Strzyżowic która się tym zajmuje. Jak się sprawuje wariator po regeneracji? Jak z wytrzymałością?

A ciekawe. Miałem do nich kiedyś się odezwać, ale sam zrobiłem co się dało. Znasz może cenę usługi u nich?

Też pytałem na forum zero odzewu.
Dzwoniłem do nich jakiś czas temu ,najlepiej wysłać wariator do oceny,wyceny, koszt .Jak pamiętam około 1500.Ale pewnie wycena co do rodzaju wariatora.Chciałem na dniach dzwonić i ewentualnie wysłać, ale życie budżet musiało ulokować gdzie indziej

Tak czy siak regeneracja powinna być zrobiona kompleksowo. Ciężarki ze sworzniami, tuleje, czasem sprężyna i oczywiście talerze. Ich oferta jest dobra. Ktoś pisał, że zamienniki za 1500 zbyt długo nie wytrzymują. Ja swoim zająłem się sam i częściowo już przerobiłem, ale trzeba mieć tokarza, spawacza od metali różnych i niewytarte powierzchnie pod pasek

Witam dawno nie zaglądałem. Dziś wrócił do mnie wariator od nich wysłałem zamiennik ten za 1500 do zrobienia. Cennik wygląda tak że kompleksowo z EBS 1500 bez EBS 1000 zł. Na oko wygląda to dobrze zobaczymy w praniu. Propo wytrzymałości zamiennika u mnie zrobił jakieś 2500 może 3000 km Najpierw posupała się tulejka w pokrywce tej wariatora zmieniłem ze starego włożyłem na klej doraźnie. Następnie posypały się pestki. Talerze też już miały wyrobienia. Zobaczymy jak się sprawdzi w praniu.

-- dodano 20.03.2018 16:17 --

Poprawka z EBS 1250.

Widziałem zakres ich pracy i sposób regeneracji. Można uznać, że do uczciwa oferta.

Złożyłem całkiem miło chodzi wariator całkiem inna reakcja na gaz przed ruszeniem. Rusza delikatnie bez szarpania. Umyłem maszynkę zadowolony że już sprawna wstawiam do garażu a tu HOT i check engine. Silnik po umyciu chodził jakieś 10 min na postoju niby ciepły ale nie na tyle żeby włączyć wentylator. Zostawiłem maszynkę na 2 godziny po powrocie silnik zimny a kontrolki dalej się swięciły. Doszedłem że po odłączeniu czujnika temperatury komunikat znika. Na zimnym oporowość czujnika temp wyszła 15 ohm. Dostępne są zamienniki czujnika temp wody? oryginał 400 zł

Kiedyś szukałem i nie znalazłem. Odkryłem jednak, że był urwany jeden kabelek. Sprawdź, będzie za darmo.
Innym razem urwałem to na wyprawie. Zrobiłem we wtyczce zwarcie i objeździem ze stałe pracującym wiatrakiem kilkaset kilometrów

Ale nasz czujnik ma jeden kabelek i po odłączeniu jego kontrolka gaśnie. muszę obadać sprawe bo nie uśmiecha mi się pakować 400 w czujnik. Przeglądam właśnie Twój temat może znajde tam podpowiedź co sprawdzałeś. Generalnie u mnie kabel wygląda na cały chyba że w środku by się wyrwał? ale wtedy odłączenie nie dawałoby rezultatu.

-- dodano 20.03.2018 21:38 --

maq
a może mam zwarcie w czujniku? wnioskuje z Twojego postu. Jutro to sprawdzę. Możliwe że się rozszczelnił przy kablu i myjką naładowąłem mu wody na styki.

Kolejna sprawa, to czujnik temperatury. Wykręciłem go z silnika.
Odpowiada za komunikat „Engine HOT" na wyświetlaczu. Podłączenie kabla biegnącego do tego ustrojstwa do masy natychmiast spowodowało miganie całego licznika.

Sorry. Nke doczytałem Twojego postu. Myślałem o czujniku/włączniki wentylartora. Ten ma dwa kable. Od temperatury silnika natomiast jeden. Faktycznie wyglada na to, że padł, skoro nawet przy zimnym silniku pokazuje komunikat HOT.
Kiedy ja sprawdzałem swój, to go wykręciłem i podgrzewałem. Kontrolka się zapalała, a po ostygnięciu gasła.
viewtopic.php?p=869103#p869103

Ja całe życie myślałem że się nie da regenerować wariatora

Nie da się w garażu, bez maszyn i wyważarki. Cena nowego wariatora do scramblera 500 w usa wynosi około 550USD, zamiennik cometa niecałe 400 plus cło i koszt wysyłki. Regeneracja około 1000 czyli około 300 USD. Niby trochę taniej.

Mi się nie podoba konstrukcja wariatora. Bardzo szybko się zuzywają ciężarki, za szybko. Już po 1-2 tysiącach kilometrów od nowości zaczyna się obserwować spadek osiągów. Moim zdaniem są ze zbyt miękkiego materiału. W Grizzly nie zagląda się tam prawie wcale i to w takich, które mają po 10 tys km.

To prawda, mam ponad 10tyś, oryginalny pasek a na liczniku zdarza się zobaczyć 100km/h.
Obym tylko nie zapeszył

Właśnie o Twoim pisałem, ale Remusa też daje/wał radę, chociaż do niego w ogóle nie zagląda