Witam, w mojej 450 jest następujacy problem mianowicie obrobiony wieloklin na wyjściowym ze skrzyni biegów na przedni napęd, wieloklin obrobiło i na wałku i na uchu wału, zakładająć ucho od strony skrzyni na wieloklin w przednim dyfrze trzyma się sztywno lecz zakładając ucho od przedniego dyfra na wałek wyjsciowy ze skrzyni biegów lata na boki, myślę jak to można naprawić, najlpiej było by wymienić wałek i ucho lecz cieżko z dostępnością cześci i ceny też kosmos, moja wizja tego to kupić samo nowe ucho dopasować je i srobić takiego bolca blokadę jak w przednim uchu, wywiercić otwór w wałku i na przestrzał puścić bolca, żyje nadzieją że nowe ucho z nowym wieloklinem będzie trzymać się w miarę pewnie a ten bolec tylko to usztywni, ewentualnie rozbiórka i można by było sporóbować to przerobić na klina lecz tu był by problem z wywarzeniem... Żeby wyjąć sam wałek wyjsciowy ze skrzyni dużo jest rozbierania skrzyni ? Pozdrawiam zdjęcia zapodam niebawem

Hej
Niestety ,walek od napędu na przod jest mocowany na sztywno tylko od strony przedniego mostu ,od strony skrzyni walek jest plywajacy co ma na celu kompensowanie ugiecia ramy i nie przenoszenia obciazen na lozyska w moscie i w skrzyni.

Tu jest coś za coś. Moim zdaniem zastosowano słabe materiały i wieloklin od skrzyni żyje krótko. Szybko się wyciera i pojawia się spory luz. Rozwiązania są trzy. Pierwsze, to kupić nowy wałek atakujący i ucho wału napędowego. Opcja bardzo droga. Drugi, to zamiast kalamitki do smarowania wieloklinu dać śrubkę i zablokować wał. Trzecie, ja tak mam u siebie, złożyć to na klej. Przetestowałem rozwiązanie przez kilka tysięcy kilometrów i skrzynia się nie rozleciała.
Sam wał natomiast jest zamocowany w przednim napędzie na wieloklin i zabezpieczony sworzniem. Ten pierwszy się wyrabia i potem zerwaniu frezów zapobiega tylko „przetyczka”. Luz, który się tu pojawi, w jakimś stopniu rekompensuje brak przesuwania od strony skrzyni.

Na jaki klei kolega to zrobił?

Ogólnie zadecydowalem i walek i uchu już jest u specjalisty i ma zrobić nowy wieloklin na walku i tulejke do ucha by wszystko się zagrało, lecz planuje jeszcze to wzmocnić zabezpieczaniami wkrecanymi na zasadzie jak kalamitka, dyfer i skrzynia są na sztywno w ramię więc dużo ten wał nie pracuje a może nawet wcale moim zdaniem, nie sądzę by rama pracowała tak bardzo że i wał by pracował, jeśli by tak pracowała to by pękła po jakiś czasie a nie słyszałem nic o pęknięciu ramy

Taki

Po zastosowaniu tego połaczenia na sztywno zauważyłeś większe zużycie przedniego wieloklinu ?

Nie. Złożenie jednak na klej będzie oznaczać przy konieczności zdjęcia wału małe kłopoty. Trzeba porządnie podgrzać i palnąć młotkiem. U mnie jednak się sprawdziło.
Jedna rzecz, która zastanawia, to dosyć szybko robi się luz na krzyżakach. Nie wiem czy można powiązać ze sobą te dwie rzeczy.

Może mieć to wpływ jak najbardziej, jak będę miał nowy wieloklin chyba na razie odpuszczę klei, jeśli się zużyje ten regenerowany wieloklin zapodam klei i zrobię prawie na "*stałe " tylko dostanę walek i ucho z regeneracji zapodam fotki tu na forum będzie dla koleinych użytkownikow z tym problemem, może kolega mi pomoże dopasować licznik do mojego gada?

-- dodano 16.06.2019 14:31 --

Temat regeneracji wieloklinu powoli dobiega końca, zapodam niedługo fotki jak to wyszło

Mam ten sam problem. Jak wyjales wałek ze skrzyni?;)

-- dodano 17.05.2020 16:30 --

quad amator