Witam,
Posiadam Sportsmana 500 z 2012 r. Oddałem go do mechanika na bieżące naprawy i stwierdził, że cała elektryka jest do wymiany bo quad pewnie był topiony. Niedawno go kupiłem. Czy może mieć rację? Ja na pierwszy rzut oka nie widzę żeby coś było nie tak. Wszystko działa jak powinno. Wydaje mi się że one są tworzone żeby jeździć po mokrym czy się mylę?

Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi.

Wiązka czyli przewody elektryczne są najbardziej odporną na wodę czy wilgoć częścią całej instalacji elektrycznej.

Jeżeli quad był rzeczywiście topiony po kierownicę to z elektryki najbardziej dostają wszelkie moduły, zegary, magneto itp.

Pomysł, żeby profilaktycznie wymieniać wiązkę w sprzęcie który działa jest "trochę" bez sensu.

Większość czy wszystkie wtyczki są w wersji hermetycznej i powinny wytrzymać wodę, ale jeżeli dotrze jednak tam woda to będą powoli korodować i z czasem mogą spowodować problemy z brakiem kontaktu.

W idealnym świecie warto było by wszystkie wtyczki sprawdzić i potraktować środkiem zabezpieczającym, ale to roboty od groma.