Witam, niedawno całkiem nieplanowanie nabyłem taki wynalazek jakim jest EGL 250 jako uszkodzony i doprowadzam go do stanu uzywalnosci. Mechanicznie jest już ok, pozostał problem z prowadzeniem. Quad powyzej 40km/h lata na boki nawet podczas jazdy po plaskim terenie, a jeszcze gorzej jest w terenie gdzie jedno kolo jest wyzej od drugiego, trzeba się skupiac na walce z kierownica zamiast na jezdzie. Pierwsza mysl to byla zle ustawiona zbieżność, jednak ustawialem ja chyba na 5 roznych sposobow i poprawa byla tylko delikatna, po plaskim na wprost dalo się jechac jednak jakis uskok czy lekki skret i quad zaraz agresywnie wypadal z toru jazdy, byl bardzo nerwowy. Ciśnienie w oponach mam w normie, luzu na przekladni praktycznie nie ma.
Dzis przyjrzałem się dokladnie jak wyglada zawieszenie, i wydaje mi się ze z prawej strony mam inny górny wahacz niz z lewej. Z lewej jest sporo luzu miedzy wahaczem a sprezyna, a z prawej sprezyna prawie się o niego opiera. może ktoś z posiadaczy takiego sprzetu zerknac jak to jest u niego? Chodzi o górny wahacz. Czy to fabryczne rozwiazanie czy poprzedni wlasciciel odwalil jakas rzezbe i zalozyzl wahacz o innym kształcie (z innego modelu?) i dlatego nie moge ustawic zawieszenia?
Wrzucam zdjecia jak to wyglada:
Lewa strona
Prawa strona
proszę o pomoc, bo quad calkiem fajnie jezdzi jak na chinskie 250cc, ale walka z prowadzeniem zabija cala przyjemnosc z jazdy.