Siema, ostatnio kupiłem quada 110 który stał 2 lata w garażu nie odpalany, postanowiłem go przygarnąć. Po kupnie wyszyściłem gaźnik zalałem oleju Motul 10w40 wyczyściłem świece dałem kapke paliwe do cylindra, podpiąłem elektryke i powoli próbowałem palić i tu się zaczął problem ponieważ gdy zacząłem kręcić rozrusznikiem chodzi masakrycznie ciężko, postanowiłem podpiąć większy akumulator, skutek ten więc podłączyłem większy akumulator na noc pod prostownik i spróbować na następny dzień rano, efekt ten sam.. Zauważyłem jednak że kiedy odkręcę świece to rozrusznik działa zdecydowanie lepiej. Czym to może być spowodowane?Obstawiam że problem może tkwić po stronie rozrusznika jednak nie jestem pewny ponieważ jestem całkowicie zielony w silnikach 4t bo więcej siedziałem w 2t. Piszcie co to może być bo chciałbym skorzystać z zimy Pozdro

akumulator do wymiany, jak już jest slaby to ladowanie nic nie da a , ze latwiej kreci po wyciagniecu świecy to normalne bo nie ma wtedy kompresji

Piteros1
W tym rzecz że on słabo kręcił nawet na akumulatorze od auta

Spróbuj na krótko, jak zadziała to elektrykę sprawdź.

Ja miałem podobnie tyle, że u mnie to po wkręceniu świecy nie krecil wcale rozrusznik a po wykreceniu normalnie okazalo się ze kabel od masy byl przeciety ten co idzie do silnika.