Witam ponownie.

Zdejmując przednie plastiki z quada znalazłem trochę niepodłączonych przewodów które to nie mam zielonego pojęcia do czego mogą służyć. Chciałbym prosić Was o pomoc w zidentyfikowaniu przeznaczenia tych kostek i nie tylko.

Zastanawiam się do czego służą przewody wyprowadzone wprost z manetek sprzęgła oraz hamulca po obu stronach wyglądają tak samo jeden zaznaczyłem, zakończone są wtykiem do kostek - kostki są odłączone od nich



Kolejna zagadka to przewód który widać (słabo - zdj robione telefonem) jest on zakończony gumową okrągłą osłoną a w środku widać dwie blaszki jak na zdjęciu



A tak to wygląda w całości



Jest jeszcze jeden problem który wygląda jak nakrętka od butelki w baku 0_0



Dziękuję za odpowiedzi

Te przewody od hamulca i sprzęgła to zabezpieczenia. Gdy byś chciał odpalić quada to musisz hamulec lub sprzęgło nacisnąć. Ja też mam je zlikwidowane bo to nie jest potrzebne. A to coś w baku to na pewno komuś wpadło po prostu wyciągnij. Te 2 fotke dałeś nie wyraźną i nie widać do czego ten kabelek idzie ale jeśli quad ci działa idealnie to po co będziesz coś zmieniał. Jeśli zaczniesz podpinać możesz zrobić zwarcie w instalacji i quadzik nie zapali. Ja proponuje to zostawić.

hehe dobra ta nakretka od butelki, ale wygla jak sitko- czyli jakis prowizoryczny folterek rusza się po calym baku, czy jest "przyklejona" w jednym miejscu?

rusza się po całym baku moja teoria jest taka że ktoś chciał paliwo wlać w taki sposób ale się odkręciła

a kupiłeś używanego ?

tak, inaczej wiedziałbym pewnie co to za przewody i co jest w baku - najbardziej interesuje mnie ten czarny przewód z gumową otoczką nie mam żadnego pomysłu od czego może być, a dodam ze quad nie pali z rozrusznika od kiedy go kupiłem sprzedawca zapewniał ze wystarczy akumulator włożyć a jak włożyłem to najpierw doszedłem do tego że przycisk startu jest zepsuty a pózniej (z powodu słabeku aku pewnie) tyłko tak dziwnie cykał - aktualnie nie wydaje już żadnego dzwieku nawet jak się pojezdzi i aku się podładuje

Mateusz14jak przeczytasz i wydedukujesz to wyjdzie, że kupił używanego
Co do tego korka(nakrętki?) wyjmij ją.
Lepiej byłoby gdybyś jedną z kostek(najlepiej tą sprzęgła) podłączył. Dzięki temu podczas startu będziesz musiał używać sprzęgła do rozruchu gadziny, a co za tym idzie zrobi się bezpieczniej(no i gadzinę bezpośrednio z jedynki będziesz mógł odpalać)

A ten kabelek, sam nie wiem.

czyżby to od ssania?
http://wstaw.org/images/free/2010/01/19 ... f973a.jpeg

hmmm wygląda bardzo podobnie, tylko że ssanie mam w manetce, możliwe że jest możliwość podłączenia automatycznego ?

może kiedyś tam był gaźnik z automatycznym ssaniem, i został zmieniony na ręczne. jeżeli po przekręceniu kluczyka w stacyjce pojawi się napięcie na ww przewodach to możesz być pewien że to od ssania

sprawdzę jak tylko miną te mocniejsze mrozy dzięki za pomoc !