Chcę przedstawić jak zmodyfikować sprzęgło w quadach ATV z automatyczną skrzynią biegów, aby był „zrywniejszy”. Jest to odpowiedź na wszystkie tematy typu „sprzęgło słabo bierze” albo „słabo przyśpiesza”
Słowem wstępu wielkie uznanie dla nie jakiego Mirosława Winiatorskiego bez którego nie powstał by ten poradnik, to przodownik tego projektu miałem taki sam problem jak wszyscy tu zgromadzeni, jednak trafiłem na wyżej wymienionego, który chyba jako pierwszy postanowił temu zaradzić. Przeanalizował zasadę działania i je zmodyfikował, następnie się tym ze mną podzielił. A ja postanowiłem to poszerzyć w postaci poradnika.
1. Krok pierwszy przygotowanie:Aby dobrać się do sprzęgła należy ściągnąć prawą pokrywę silnika, kilka śrubek na klucz 8' , dla ułatwienia warto wyciągnąć silnik i robić to „na stole” spuszczamy olej i odkręcamy śrubki. Pokrywy są zazwyczaj zapieczone, i może sprawić problem ze ściągnięciem. Można ją lekko ostukać młoteczkiem, tylko delikatnie
UWAGA:- na olej, nigdy nie wycieknie wszystko, więc bezpieczna pozycja to leżąca na lewym boku.
- na wyłącznik sprzęgła, ściągając pokrywę, gdy silnik stoi wyłącznik może się rozlecieć i będą problemy z ponownym złożeniem. Bezpieczna pozycja to leżąca;)
-na uszczelkę, jak się rozerwie, trza kupić nową a trudno niekiedy taką uzyskać
2. Krok drugi ściągnąć sprzęgło:Widzimy sprzęgło, ja mam nitowany kosz łożyska, trzeba to rozwiercić wtedy mamy dostęp do nakrętki. Odkręca się ja jak zwykłą śrubę. Z braku klucza posłużyłem się przecinakiem i młotkiem (nieco ją pokiereszowałem, ale uległa). Ściągamy wszystko po kolei i mamy sprzęgło na stole
3. Krok trzeci rozbieramy sprzęgło:Ja musiałem wymienić tarczę, więc musiałem je rozebrać u was wszystko zależy, jaki będziecie mieli plan na punkt 5.
Jak je rozebrać jest w innym poradniku na forum, co prawda tam jest ukazane sprzęgło linkowe, a my mamy odśrodkowe ale oba różnią się tylko dwoma elementami. Można dla ułatwienia posłużyć się ściskiem stolarskim
4. Krok czwarty modyfikacja:Wszystko leży w tych czterech śrubkach na dzwonie sprzęgła. Odkręcając je zmieniamy poziom, w którym sprzęgło zaczyna „łapać”. Ważne by odkręcać je wszystkie z takim samym obrotem!! U mnie i u Mirka pracowaliśmy na nowych tarczach, on odkręcił o 1,5 obrotu. Ja chciałem kręcić „bączki” i szarpnąłem się na dwa obroty. Trzeba też wymienić sprężyny, te największe ok 2x4cm na większe bądź je rozciągnąć.
UWAGA: osoby z bardziej zużytym sprzęgłem mogą bez problemy odkręcić mocniej i będzie łapać jak nowe;) Ważne, aby nie przesadzić, ponieważ na wolnych obrotach na biegu koła będą się kręcić.
5. Krok piąty zabezpieczenie:
Nie możemy zostawić odkręconych śrubek luzem, trzeba je jakąś zabezpieczyć aby się nie odkręcały samoczynnie. Warto je też wymienić na nasadowy klucz ułatwi to prace przy ponownym rozbieraniu. Kolega Mirek zabezpieczył to w taki sposób cytuje:
”potem musisz wymyślić sobie zabezpieczenia do tych śrubek żeby się nie wykręcały dlatego że najpierw je dokręcasz na maxa a potem każdą popuszczasz tyle samo obrotów w zależności jak zużyte są tarcze ja zabezpieczenia zrobiłem z aluminiowej blaszki 1.5 mm wywierciłem otwory i dałem pod śrubki potem dogiąłem do śrubek i obudowy sprzęgła dlatego że są pozostawione popuszczone dzięki temu sprzęgło się tak nie ślizga . im bardziej odkręcisz tym mocniej tarcze są dociskane”
Ja zabezpieczyłem to silikonem do gwintów i też trzyma, tylko że śrubki wystawały i podkładki były luźne trochę się tego przestraszyłem i postanowiłem przykleić je do dzwonu, aby ewentualnie nie dzwoniły podczas jazdy. Chwyciłem za niezbędnik każdego polskiego mechanika czyli „SuperGlu” i dałem po większej odrobinie na podkładki, to chyba był błąd bądź błogosławieństwo. Klej pociekł tam gdzie nie powinien (bynajmniej tak mi się wydaje) a zrobił tak jak wspominałem wcześniej że na biegu jałowym kręcą się koła. Chyba że jest to wina tego iż za bardzo odkręciłem śrubki. Ruszanie wygląda tak jak w dociskowym, poniekąd. Naciskam dźwignie zmiany biegu i zanim puszcze dodaje odrobinę gazu, przez co quad od razu rusza i nie ma problemu z wyciem na wysokich obrotach. I chyba trochę dostał na V-Max'ie ,ale grzebałem też w gaźniku, więc nie mogę tego potwierdzić. Jedno jest pewne, że zimą spokojnie nas obróci
Ale sposobów zabezpieczeń jest tyle ilu jest mechaników, także pochwalicie się jaki wy macie pomysł na zabezpieczenie. Operacja raczej dla odważniejszych i nieco bardziej ogarniętych właścicieli, wybaczcie za powierzchowne i mało dokładne tłumaczenie, ale jak wspomniałem wyżej nie polecam tego dla laików
Poradnik powstał w współpracy z użytkownikiem
stepien0601Pozdrawiam wania659