Ano .Chata wyremontowana , ale czekam na cieplejsze dzionki i przeprowadzka ...........Ciezarowka nie wjedzie z gratami na podworko......Ale forum przegladam .Pozdrowionka.Wczoraj znajomy pokazal mi swoja zonde i ma problem, a ja niemam czasu mu pomoc.Zonda 150 ccm(chlodzona powietrzem) automat aku nowy naladowany na maxa , rozrusznik nowy ,a zakreci raz i wybija sprzeglo jednokierunkowe(bendiks)Zaplon sprawdzilem i wszystko ok.Iskra jest, paliwo jest quad za pierwszym obrotem walu prawie pali,a tu pyk odbije, a wystarczylo by ,aby jeszcze raz zakrecil lecz kleks.Po dluzszej rozmowie okazalo się , ze zalewa silnik olejem samochodowym 15W/40 i mam wrazenie , ze olej ten jest za gesty(lepki)wrecz tlusty i to sprzeglo jednokierunkowe się klei przy zimnym i gestym oleju.Ma wymienic olej na typowy 4T i zobaczymy co i jak.Jak macie jakis pomysl dajcie znac Sory za bledy alt nie zyje

A jesli odegne ta blaszke i nic nie pomoze to nie wplynie to w zadnym stopniu na quada? Ja jestesm mlodziukti i robie wszystko z ojcem, zanim się zabierzemy za quada to potrwa wiec o wynikach poinformuje niezbyt predko:)

Jesli chodzi o ten wezyk który idzie w dół to też mialem tak.
Rozbierasz gaźnik i podnosisz tą iglice, po podniesieniu to w czym iglica byla powinna być czyste, bo przez to benzyna się wylewa.
Mysle ze pomogłem.

Więc tak.. Przeczyszczony gaźnik nie pomógł.. Zagiąłem blaszkę od pływaka, zamontowałem gaźnik i zacząłem odpalać. Jak już odpalił chodził jak złoto, przejechałem się kawałek, zgasiłem silnik, odstawiłem quada. Wróciłem po 2-3 minutach i paliwo cieknie :/ Nie wiem jużco robić :/

Wężyk od paliwa masz ten orginalny czarny?
Jesli tak to jak najszybciej go zmien, to z niego się ukruszaja od srodka te syfy i wplywaja pod iglice, rozkrec gaźnik przeczysc tamto pod iglicą i zmien wężyk na przeźroczysty plastikowy, i oczywiscie filterek paliwa.
EDIT: zmieniłem gaźnik na wężyk, chyba to miałeś na myśli//marines081

Wymieniłem ten wężyk, ale to nic nie dało bo teraz już wcale nie odpala... :/ Na ssaniu, bez ssania nawet się nie odzywa :/ Silnik jeszcze ciepły, a paliwo przestało cieknąć lecz nie da się odpalić... Ręce opadają panowie ://

Jak ja mialem zasyfioną tą iglice to jeszcze jakos palilo ale musialem dobrze gazowac zeby nie zalało.
A na pych też nie odpala?

Ja mam automat i na pycha się nie da ... Ale zawsze tak jest, ze jak go wyłącze to zaczyna cieknąć, albo dopiero jak sam zgaśnie.. Nigdy przy chodzącym silniku :/

Ale automat taki odrazu ze odpalasz i jedziesz?
Czy automat w sensie wsteczny luz i do przodu?

W sensie wsteczny, luz i przód .

No, no to przekrecasz kluczyk zeby się lampki zapalily, popros kogos zeby Cię popchal na luzie oczywiscie, jak już się trochę rozpedzisz to wbijasz bieg do przodu, powinien zagadać.

Nie mam żadnych lampek. Wsiadam, przekręcam kluczyk, zaciskam rączkę od hamulca (w niej jest jakby sprzęgło bo bez niej nie odpalisz) i naciskam przycisk od rozrusznika. Ale ja mam problem bo jak cieknie paliwo to nie odpala, a jak nie cieknie to pali ładnie..

Nie przejmuj się tym ze cieknie, poprostu odpal i wtedy będzie zasysalo benzyne z gaznika i nie będzie się lac prawdopodobnie, ja gdy mi się lalo to myslalem zatkać czymś tą dziure, ale przeczyscilem to pod iglicą zmienilem węzyk i jest ok.
Odpal z pycha tak jak ci mowilem

I to jest tak, że kiedy wbije bieg to on zaczyna słabnąć, pada i paliwko cieknie :/ Kiedy stoi na luzie raczej jest dobrze, chodzi ładnie, nie gaśnie.

To rozgrzej go dobrze.