Miałem ostatnio problem który pojawia się dość często na forum a więc nagle quad zaczął się dusi nie chodził na wolnych przerywał, nie chciał odpalić bez ssania, spadła mu moc. Wyglądało na usterkę gaźnika ( lub modułu) wymontowałem gaźnik ( 1500 km nie dotykałem go) okazało się że czyściutki jak nowy nawet wody nie było ( filterek zrobił swoje). sprawdziłem wszystko, zmieniłem świecę i nic . Dopiero przez przypadek znalazłem usterkę i okazało się że przyczyną jest pęknięcie gumy w króćcu pomiędzy gaźnikiem a cylindrem. Są to dwie aluminiowe flansze zwulkanizowane ze sobą gumą i właśnie ta guma pękła i to tak że pęknięcie było widać dopiero po nagięciu jej. Zakleiłem ją klejem przemysłowym ( na razie ) i zmówiłem nową oczywiście po zaklejeniu qudzik śmiga aż miło. Poniżej zamieszczam zdjęcia. Opisuję to bo może taka usterka dotyczyć wszelkiej maści i pojemności quadów więc mam nadzieję że na pożytek wszystkich.

No Bedboys, kolejna cenna uwaga musiało być ciężko dojrzeć defekt.
Ja pozwolę sobie tylko dopowiedzieć dla mniej zorientowanych: każda nieszczelność w układzie dolotowym, zwłaszcza za gażnikiem, powoduje zasysyanie tzw. "lewego powietrza" co wpływa na zmianę składu mieszanki. Ma to wpływ na pracę silnika, fakt iż owe powietrze nie jest filtrowane ma z kolei wpływ na jego żywotność.

BTW, kolanko na zdjęciach pochodzi z Eagla, i tam utrzymuje ono cały ciężar gażnika, usterka zatem może się okazać niestety powszechna

jak ustawić gaźnik bo na dużych obrotach mi przerywa i strzela kolanko jest całe sprawdzałem

Kręcisz śrubkami przy gaźniku i sprawdzasz jak chodzi najlepiej daj do mechanika on Ci wszystko ustawi

Bedboys ooo bardzo trafiony temat na to wygląda ze mam to samo ;/ a gdzie zamówiłeś to kolanko ?:D

dzięki hipon za radę jutro się tym zajmę a jak mi nie będzie wychodzić to pomoże mi tata jest mechanikiem

No i problem powrócił - prawie taki sam. Po przejechaniu rzeczki i pół godzinnym postoju silnik nie chciał wchodzić na obroty i czasami strzelał z tłumika. Odpalał na dotyk, powyżej połowy gazu chodził dobrze a na średnich obrotach nie. tym razem powodem była świeca - jeszcze oryginalna. Zmieniłem na NGK i jest super, a obawy nie wskazywały tak bardzo na świecę - a jednak.

Ile dałeś za świecę?

jak już tak piszecie to powiedzcie mi co może być ze ja bez ssanie nie zapale, po odpaleniu na ssaniu trochę pochodzi i muszę wyłaczac ssanie bo jak Jadę na ssaniu to się dusi. I jeszcze jedno po wyjeciu srodka tlumika zaczął strzelać z niego.co może być??też kolanko czy może gaźnik czy też świeca?

Stawiam na świece wykręć zobacz przeczyść 0,6 przerwa wkręć i w drogę

i od swiec by strzelal??zapalał oki moge się zgodzic ale skąd te strzelanie?? tzn on strzela tylko jak dodam ostro gazu i puszcze gaz albo przy zmianie biegu

NGK kosztuje kilkanaście złoty ja zapłaciłem 12 chyba

"Wybebeszając" tłumik, zbliżyłeś jego charakterystykę do przelotowych, a one tak mają. Przynajmniej w trakcie zchodzenia z obrotów mają prawo tak robić.
Więcej o tym w wątku eagle.

to mówicie zeby swiece wymienił i będzie oki

Witam kolegów
jeżeli chodzi o tłumik i strzały, to proponuję zapoznać się z tematem poniżej - w skrócie ... wywalenie czegokolwiek ze środka tłumika to wcale nie jest "po pierdółka"...
http://www.atvpolska.pl/forum/viewtopic ... &start=210

przy założeniu, że jest duże podobieństwo rozwiązań technicznych