Witam wszystkich już mi ręce opadaja i nie mam sil do tego quada
quada kupiłem w wrzesiniu po jakims czasie zaczął się dusic i brac olej
wiec remont cyl tłok pierscienie zawory uszczelniacze zaworowe taka podstawa
quad chodził bez zarzutu potem gdy przejechałem przez rzeczke mała zalalo gaźnik woda ok wyczyszczony działał przez 2tyg potem zaczeły się jaja ..
quad wgl nie chciał odpalic
wymieniłem cewke moduł swiece kabel wysokiego napiecia z fajnka i akumulator nic nie pomoglo wiec kupiłem cały nowy gaźnik i ... nic ..
z ta różnica ze quad odpala ale tylko na ssaniu wolne obroty trzyma ale gdy zejdziemy z ssania obroty dalej trzyma po 1 dodaniu gazu wkreca się ale gdy 2 raz dam gazu już gasnie obstawiałem nie szczelny dolot wiec go uszczelniłem nie pomogło wiec dałem trochę sylikonu ale dalej jest to samo podpinałem nawet zewnetrzny zbiornik tak zwana kroplówke i nic to nie daje pomocy ! regulacja daje efekty ale tylko jesli chodzi o wolne obroty probowałem kazdej kombinacji i nic może macie jakis pomysł ?
dodam tylko ze silnik jest dobrze poskładany kompresja 11bar
odpala od dotyku na ssaniu. dodam tylko ze strzela w wydech świeca jest czarna ale pomimo ograniczenia dawki nawet na iglicy nic się nie zmiania bez ssania na full gazie za 1 dodaniem gazu przy max rpm tak jak by strzela w gaźnik
z góry dziekuję

-- dodano 25.12.2020 18:49 --

Problem rozwiazany . winowajcą okazał się moduł kupiony jako nowy niesety sprzedawca chyba ma zamist mózgu bakłażan .. nie zaglebiajac się odpiołem stacyjke zrobiłem zworke bo (obstawiałem stacyjke) i załozyłem stary moduł po tym quad odpalil od cykniecia wkreca się na obroty i idzie jak wsciekły dla ciekawskich gaźnik ustawiony iglica srodek sr mieszanki 2obroty :3