Witam.proszę o pomoc. Interesuje mnie zakup quada Kawasaki kvf 750i. To moj pierwszy quad. Czy to dobry wybor? Jakies słabe i mocne strony tego sprzetu w kilku zdaniach mile widziane. proszę o jakies wskazowki na co zwrocic uwage przy zakupie. Pozdrawiam

Sprzęt bardzo dobry.
Na co zwrócić uwagę - jak w każdej przeprawówce na ramę, ważne aby nie
była zgnita co w Kawasaki zdarza się szczególnie
Kolejna sprawa to napędy, czy manszety (gumowe osłony przegubów) nie
spękane albo poprzecinane, czy dyfry nie wyją, czy napęd się załącza.
Warto sprawdzić także filtr powietrza czy nie zalepiony cały syfem i błotem
bo jeśli tak, to raczej odpuść bo quad niedbany. Wiadomo że tego typu
quady do tego służą ale trzeba oto dbać, a wiadomo że jeśli wykładamy kilka
tysięcy na quada to chcemy kupić jak najlepszy egzemplarz.
Przede wszystkim się nie napalaj
Jeśli w ogłoszeniu masz podany rocznik quada to warto sprawdzić sobie po
numerze VIN na ramie, w każdym quadzie znajduje się gdzieś z przodu ramy. 10 znak to rok produkcji.
Y = 2000 , 1 = 2001, 2 = 2002 i w górę

Brute Force to naprawdę spoko quadzik ale ma kilka konkurencji od
Hondy czy Yamahy, np.
Hondę Rincon 650 (gaźnik) lub 680 (wtrysk)
Yamahe Grizzly 660
Suzuki Kingquad 750
(te 3 a właściwie 4 modele stanowią największą konkurencje dla Kawy )
Co wybrać ?
Trudno powiedzieć co dla ciebie będzie najlepsze.

Honda ma o tyle przewagę nad resztą japońców i nie tylko że nie ma paska
czyli święty spokój. I fajne rozwiązanie ze skrzynią bo jest Tip Tronic czyli masz 3 biegi na przycisku pod lewym kciukiem i automat
Najbardziej "sportowy charakter" będą miały Grizzly a Suzuki na równi
z Kawasaki.
Podsumowując - na pewno najmniej awaryjnym quadem będzie Honda i
najbardziej ekonomicznym bo pali mało w stosunku do konkurencji.
Dostępność części chyba u Yamahy najlepsza, najgorsza na pewno u Suzuki.
Kawasaki i Suzuki to tak naprawdę bliźniacze sprzęty.

To zależy jaki rocznik i model ciebie interesuje ,czy wtrysk czy gaźnik , osobiście jeśli mial bym już brać brutka to model po 2012 r ,choć o starej 650 cmm na sztywnej belce i gaźnik źle się nie wypowiem bo taką używałem dość długo , modele 750cmm na gaźnik strasznie potrafią pobierać olej i do tego nie puszczą nawet dymka , jest to ich wada i to dość często występująca , częstą przyczyną jest wywalenie oleju przez odme do air boxa , osobiście aby trafić dobrego bruta który nie pobiera oleju graniczy z cudem , do tego dochodzą nieszczęsne actuatory paska i napędów które dość dużo kosztują i często potrafią się psuć , brut ma specyficzny przedni napęd który straszenie wyje i to jest normalne , do tego w wersjach na wtrysku występują uszkodzenia pompy paliwa która jest dość droga , osobiście jeśli się noe znasz na tym modelu to albo kupujesz pewniaka od znajomego albo bierzesz speca który zna się na tym modelu bo inaczej możesz się władować w dość duże koszta . Może zadam Ci inne pytanie ile chcesz przeznaczyć na sprzęt i jaką jazdę będziesz preferował , bo brutek to dość mocna maszynka która lubi przysporzyć dużo problemów np. przy jeździe technicznej z dużą ilością stromych podjazdów i do tego dość wymagająca jeśli chodzi o eksploatację

Toś mnie zaskoczył
Mozesz coś wiecej w tym temacie?
Bo u nas przeważnie do tego BFki są używane bo się sprawdzają bardzo dobrze, właśnie ze względu na moment jakim dysponują.

Dla wprawionego ridera to żaden problem ,ale moim zdaniem środek ciężkości jest dość problematyczną sprawą w tym quadzie do tego jego moment obrotowy nie pomaga świeżym kierowcą w opanowaniu tej maszyny , jeśli doliczy się jeszcze w starszych modelach brak wspomagania to jest to dość problematyczna sprawa, sam kiedyś miałem brutka i natłukłem na nim chyba 12 tyś km i złego słowa o nim nie powiem , ale też wiem ,że trzeba było bardziej do niego zaglądać niż do np. rincona , osobiście dla świeżego kierowcy jest to ciężki sprzęt do opanowania i to mówię z obserwacji gdzie na jednym brucie trzech moich kolegów zaliczyło trzy różne gleby , fakt ,że brutek wytrzymał te rolki bez większych uszkodzeń i dalej śmigał aż miło i pewnie dalej śmiga , ale jak już wspomniałem jest to dość wymagający sprzęt dla świeżego kierowcy , co do waszej ekipy to widzę ,że większość przesiadła się na brutki i chwała Wam za to bo to naprawdę fajna maszynka tylko potrzebuje trochę więcej opieki od jednocylindrowców.

Co do dbałości serwisowej to fakt, spalanie również nie najmniejsze.
Dla początkującego może rzeczywiście quad może być trudny do opanowania, wymaga trochę pokory.
Ale tak jak napisałeś, jak się go pozna to daje dużo frajdy z jazdy.
Tylko trzeba kupić zadbany sprzęt a nie jakiegoś ulepa bo przyjemność zamieni się w koszmar.