Witam.
Mam problem z moim BF750 quad jest z 2005r zasilany gaznikiem.
Problem polega na tym że bardzo ciężko odpala długo muszę kręcić na ssaniu i dopiero po jakimś czasie odpali dodam że wcześniej jak były temperatury takie jak teraz czyli ok. 30 stopni odpalał w ogóle bez ssania i od szczału.
Zaraz po odpaleniu dopuki dobrze się nie rozgrzeje jest ubytek mocy i jakby trochę przeplatał a gdy już silnik jest dobrze rozgrzany pracuje normalnie i odpala podczas kręcenia po dodaniu gazu bez problemy (wcześniej odpalał bez dodawania gazu)
Zauważyłem jeszcze że po zbjęciu filtra powietrza z tylnego gażnika bardzo pluje paliwem tak jakby zamiast zasysać powietrze wydmuchiwał z cylindra w gażnik.
Jeśli ktoś miałby jakieś sugestie od czego zacząć naprawę to będe wdzięczny.

Czyszczenie , regulacja i synchronizacja gaźnika powinna pomóc, spróbuj jeszcze dać delikatnie ssania ale dosłownie tylko tyle aby linka lekko załapała i odpal z lekkim dodaniem gazu , obstawiam ,że ci go zalewa, najlepszym testem jest sprawdzenie koloru świecy , no i jeśli nie regulowałeś zaworów to dobrze by było dać to jakiemuś specowi aby ci to zrobił , brutki lubią mieć co 3000-3500 tyś km robione takie zabiegi ja tak robiłem i nie miałem z odpalaniem w ogóle problemu choć nie powiem ,że przez te ssanie też na początku mi mulił do czasu aż się nie rozgrzał , czyli kilka minut

a jaka może być przyczyna tego że pluje paliwem z tylnego cylindra czy zawory mają coś do tego ?

nie spala mieszanki i wywala , zmień świece i zobacz co będzie się działo , tzn zobacz w ogóle czy świeca daje iskrę bo opcji może być wiele ,ale zaczyna się od tych najtańszych czyli, najpierw zobacz świece czy daje iskrę jeśli nie to podmień cewkę jeśli dalej nie to już grubsza sprawa ,przewody, komputer lub impulsator , jeśli iskra jest to daj leciutko ssanie lub spróbuj bez z lekko otwartą przepustnicą , ewentualnie otwórz ssanie na max i zamknij- potem odpalaj z lekko otwartą przepustnicą , może być tak ,że sprzęt pali ci na jeden gar a po czasie łapie na dwa , jak wiadomo cylindry chodzą a wał się kręci jeśli jeden cylinder odpala mieszankę a drugi nie to paliwko podane do tego drugiego zostanie wyplute przez przepustnice w końcu jakaś kompresja musi być , zobacz czy ci olej nie śmierdzi paliwem .

Tak jest jak mówisz odpala na jednym garze póżniej jak już uda mi go się odpalić słychać tak jakby przeplatał na jednym cylindrze dopiero jak się zagrzeje wszystko jest dobrze.
Problem polega na tym że niewiem od czego zacząć chyba zaczne od czyszczenia gażników może jest przytkany ostatnio trochę przytopiłem maszynę po wjechaniu w wodę przydusiło go ale nie zgasł i poszedł dalej nie wiem czy to mogło mieć jakiś wpływ na te problemy z odpalaniem

W gaźniku powinieneś mieć wężyk do spuszczania syfu z niego , poleci też benzynka są ( dwa wężyki które się łączą w jeden i chyba lecą w dół w kierunku prawego podnóżka , ja osobiście sprawdził bym świece w pierwszej kolejności , potem spuścił paliwo z komory gaźnika a jak to nie pomoże to tak jak wyżej pisałem , uważaj na bruta bo jest na panewce jeśli chcesz się bawić w wodzie to snoorkle obowiązkowe

Dziękuję kolego za objaśnienie tematu dużo mi pomogłeś w sobotę będę miał trochę wolnego czasu to zamiast jeździć będę próbował coś naprawić. A jeśli chodzi o wodę to rzadko kiedy wjeżdża teraz po prostu woda niska i przez rzeczke przejezdzalismy. Jescze raz dziękuję i postaram się dokończyć temat jak uporam się z problemem to napiszę co było przyczyną. Pozdrawiam

-- dodano 18.09.2016 10:00 --

Zawór był podstawiony i to było przyczyną po regulacji i czyszczeniu gażników oraz synchronizacji pali idealnie.
Pozdrawiam

No to fajnie ,ze ogarnąłeś , a co do jazdy po wodzie jeśli nie chcesz robić snoorkli to zabezpiecz sobie gaźnik i air boxa , wyprowadź wyżej odpowietrzenie gaźnika , w brucie często przez te odpowietrzenia występują problemy z jazdą po głębszej wodzie , wytwarza się jakieś podciśnienie które ma wpływ na pracę silnika i maszynka zaczyna gasnąć , o ile dobrze pamiętam są tam dwa wężyki które idą w dół jeden jest zatkany korkiem i służy do spuszczania syfu a drugi jest otwarty i to właśnie on jest chyba odpowietrzeniem , po wjeździe do głębszej wody ten wężyk się zatyka i zaczyna maszyna mieć czkawkę , do tego połączenie przy air boxie tych wężyków nie jest super szczelne , proponuje przejrzeć wszystkie wloty i wyloty z air boxa i je doszczelnić , aby później nie było problemów

jest tak jak mówisz w wiekszej wodzie zaczyna się dławić i trzena trochę odczekać żeby zaczął chodzić normalnie pewnie winne jest temu to odpowietrzenie ale jeśli to tylko odpowietrzenie to wystarczy poprowadzić ten wężyk wyżej ?

Dokładnie dać go zamiast w dół do góry i wtedy spróbuj jak się będzie zachowywać , do tego uszczelnij połączenia tych dwóch wężyków przy wejściu do air boxa

Tak zrobię po uszczelniam to wszystko dam to odpowietrzenie do góry i zobaczę, tak jak mówię w dużą wode nie wjerzdzamy ale mimo wszystko tak po silnik jak wjadę to go przydusza pewnie to odpowietrzenie tam jest.
Dziękuje ci kolego już nie pierwszy raz mi pomogłeś chodząca encyklopedia
Pozdrawiam

Miałem te same problemy ze wjazdem do wody , z gaźnikiem jest dużo problemu , do tego jak będzie zimno to w wodzie będzie trzeba dać delikatnie ssania aby nie zdechł, dobrze jest ustawić ciut wyższe obroty , Kawasaki zaleca ,że można dać +- 50 od właściwych , czyli jak masz normalne 1200 to nic się nie stanie jak dasz mu 1250

a powiedz mi te obroty to trzeba na oko to znaczy na ucho ustawić ?

Nie, gaźnikowe wersje mają takie pokrętło już nie pamiętam czy z lewej czy z prawej strony pod gaźnikiem , ustawiasz je zgodnie za wytycznymi z książki serwisowej po przez przekręcenie jego , do tego będzie ci potrzebny taki manometr do pomiaru obrotów , zakładasz końcówkę na przewód od fajki i pokazuje ci jakie masz obroty - potem kręcisz tym pokrętłem i po sprawie , ogólnie każdy warsztat motocyklowy powinien mieć takie coś , z resztą można to kupić coś ponad 80 zł , z tego co pamiętam w brutku powinny obroty wynosić 1200 +- 50 , ja to ustawiałem często na oko czyli dawałem bieg i delikatnie kręciłem , jeśli maszyna zaczynała delikatnie ruszać to lekko cofałem i tak zostawiałem , aż w końcu podjechałem do mechanika i ustawiłem dosłownie w 15 sekund na 1250 , ważne aby obroty ustawiać jak maszyna jest zagrzana.