Witam. Mam taki problem, jakieś 3 lata temu nabyłem sobie quada Kawasaki Brute Force 750 z 2014 r. W zeszłym roku wstaje rano, żeby polatać i quad nie chce odpalic.. hm.. wymienilem świece nic, zero odzewu, kreci ale nie łapie.. no dobra wziąłem plaka podmuchalem w filtr odezwal się po czym po chwili zgasł... i nie chcial odpalic .. ktoregos dnia znowu sprobowalem go odpalic zalapal pochodzil 2 minuty i zgasl .. od tamtej pory nie ma zadnego odezwu swiece suche, brak iskry.. zawiozłem go do najlblizszego serwisu Kawasaki ( o ile można go tak nazwac bo naprawiaja tam glownie Kymco) powiedzieli mi ze to pompa paliwa, i wymienili swiece ktore sam już wymienialem
(powiedzieli mi ze pompa kosztuje od 5000zl wiec zrezygnowalem.. gdy przywiozlem go do domu wyjalem pompe i podlaczylem na krotko pompa dziala, a gdy się podlaczy wtyczka, pompa nie dziala. wiec to nie wina pompy.. zawiozlem quada dla czlowieka który zajmuje się naprawianiem w garazu. (wtracajac się caly czas swiecila kontrolka cvt nie wiem czy to mialo jakis wplyw ale mysle ze nie bo ten blad się usuwa) ten czlowiek podpial pod kompa i wyswietlilo ze czujniki sa uszkodzone, posprawdzal te czujniki i wyszlo ze wszystko jest okej i najprawdopodobniej to komputer(moduł) , powidzial ze niektore bledy usunal ale zostalo jeszcze pięć wspomne jeszcze, ze quad mial kilka przewrotek jedną ostrzejsza kilka obrotow ze 4 , po wodzie jezdzil ze dwa , trzy razy ale zalany nie był . i chcialbym się zapytac co myślicie o tym, może ktoś mial podobnie ? chcialbym też zapytac czy ktoś z Lubelskiego ma takie oto Kawasaki, jeżeli tak prosibym o kontakt. moge jeszcze dodac ze quad jezdzil na paliwie ze stacji paliw nigdy na zadnym z nieznanego zrodla. Czekam na Wasze odpowiedzi