Wcale nie jest tak wesoło.
Moje Kawasaki KVF 700 stoi w serwisie od 18 kwietnia.
(naprawa na gwarancji). Gdybym wiedział że to tak długo potrwa to bym ich o... . i dawno bym jeździł ( jeszcze trochę postoi i skończy się gwarancja). Najgorsze jest to że nie potrafią powiedzieć kiedy quad zostanie naprawiony. Może cenami i geograficznie jesteśmy w europie ale pod względem obsługi serwisów dealerskich "głęboki busz".
Nie wiem jak inne marki quadów ale serwis Kawasaki jest do bani. Nadmieniam że poprzednia naprawa trwała dwa miesiące ale quad był sprawny i nim jeździłem ( uszkodzona półoś ) zamiast 4x4 miałem 2x4 a więc to przemilczałem.
Jeśli ktoś chce kupić quada to niech się nie sugeruje że zakup od autoryzowanego dealera z salonu jest lepszym posunięciem niż kupno pojazdu od nieautoryzowanego importera, chyba że ktoś lubi mieć gwarancję i czekać w nieskończoność za sprzętem.
Jak znajdę trochę czasu to opiszę w szczegółach przebieg całej naprawy bo jest co opisywać np: jak się czeka cztery tygodnie za odpowiedzią generalnego importera czy naprawa podlega gwarancji czy też
nie podlega.
Jestem ciekaw jakie są doświadczenia z serwisami gwarancyjnymi quadów innych marek.