Jest to zapytanie grzecznościowe. Mój szwagier, który ma Kawasaki KFX 700 ma od pewnego czasu problem, a dokładniej od czasu kiedy nauczył się jeździć na kole.

Po chwili takiej jazdy na kole zaczyna mocno dymić z wydechu. Jest to gęsty biały dym. Dodam, że wydech ma zmodyfikowany - dwie rury po jednaj na każdy cylinder. Jak zaczyna dymić to więcej dymu idzie z pierwszego cylindra. Jak tak zacznie dymić to po chwili normalnej spokojnej jazdy na wszystkich kołach przestaje dymić.

Dodam, że jeszcze w takiej sytuacji pojawia się wyciek (wyprysk) oleju tak jakby spod pierwszego cylindra, który pada na rurę łączącą chłodnicę z pompą wody.

Cała sprawa zachodzi tylko po jeździe na kole. Podczas normalne jazdy problem nie występuje.

Czy ktoś się z czymś takim spotkał, czy to normalne zachowanie? Chyży KFX nie był przystosowany do jazdy pod kątem?

Z góry dzięki za podpowiedzi.

nie wiem jak smarowany jest silnik kfx'a ale niestety każdy silnik dostaje po tyłku jak dość długo jedziemy na tylnych kołach, a co do wyprysku spod cylindra to niestety ale chyba wydmuchało szwagrowi uszczelkę spod głowicy...

kolego przykro to mówić ale podczas takiego dymienia powolutku się sprzęt zaciera silniki w układzie "V" mają delikatnie większą tendencję do obracania panewek niż zwykłe rzędówki, niech szwagier pilnuje oleju żeby był na max i poprostu przestanie jeździć na kole bo kiedyś może mieć malutką i kosztowną niespodziankę, jeżeli chodzi o wycieki to bardzo prawdopodobne że jest to uszczelka, jeżeli tak to również może delikatnie pobierać płyn chłodniczy i też będzie dymił na biało...
pozdrawiam

Dymić też może kiedy olej z odmy silnika przelewa się do airboxu i przez przepustnicę przepala w silniku. Co do jazdy na gumie, to tylko sprzęty dobrze smarowane z tzw. suchą miską olejową mogą dużo znieść. Reszta jak ktoś słusznie zauważył szybko umiera.