Ja przesiadłem się z Raptora 250 na ltr 450 i był to naprawdę SZOK
Na 250 ruszałem z na maxa odreconym gazem i się wgl nie bałem, jak kupowałem ltr'ke to facet z salonu powiedział żebym się przejechał...Nigdy się tak cykałem jak wtedy nawet 3 nie wbiłem
. Teraz trochę żałuje, że nie kupiłem na tamten sezon używanej ltz żeby podłapać jeszcze więcej techniki, a dopiero na ten sezon kupić ltr, ale już nie będe sprzedawał. Jeżdżąc na 450 nie musisz startować w zawodach, startowałem 2 razy, ale szczerze to wole samemu albo ze znajomymi polatać na torze.