Witam!!
Od lipca posiadam z 400, od tego czasu zrobilem ok 20mh. Sprzęt czy zimny czy ciepły pali na dotyk. Sprawdzałem napinacz rozrządu i zostało morze 3 ząbki nigdy nie sprawdzałem luzu zaworowego, chociaż czytałem że co jakiś czas trzeba. Moje pytanie, czy warto coś ruszać skoro sprzęt działa poprawnie???

Jak wszystko działa to lej paliwo i upalaj, nie ma sensu nic robić skoro chodzi jedynie olej wymień co jakiś czas i wsio

Ja bym tam koledze radził sprawdzić luz zaworowy tak na wszelki wypadek. Ta operacja nic nie kosztuje a da pogląd na ich stan.

O ile nie pali Ci oleju, nie kopci,łożyska w silniku nie szumią,zawory nie klepią to nie masz co się remontem przejmować. No chyba że na zapas

No i jeżeli zostało tylko trzy ząbki na napinaczu rozrządu to trzeba by goi wymienić bo jak pęknie lub przeskoczy to narobi niezłego bajzlu w silniku.

Mowa o łańcuszku - nie napinaczu oczywiście
ps. Przypadki przeskoczenia znam ale pęknięcia łańcuszka ??? .. hardcore !

Raczej cięzko aby ten łanuch pekł:D

Wszystko jest możliwe.

Wymiana łańcuszka i regulacja zaworów to nie aż tak duży koszt jak późniejszy remont silnika, spowodowany wypaleniem zaworów, czy remontem silnika, bo łańcuszek pękł, bo wtedy to już jest sieczka w silniku (głowica do roboty albo wymiany, zawory pogięte itp.)
Tak łańcuszek może pęknąć, mojemu bratu pękł w aucie, które nie jest tak wysilone jak silnik quada (i nie katował go, po prostu zmęczenie materiału). .