Witam , posiadam moją suze od jakiś 2 lat , gdy pierwszy raz na nią wsiadłem byłem mile zaskoczony przyśpiesznie piękne na trójce jeszcze na koło brało Quad od bogatej osoby odkupiony zadbany i w ogóle , u mnie ekspolatacja quada wygladała na tym że smarowałem łańcuch , naciągałem go , wymieniałem olej na czas , czyściłem filtr powietrza , wymieniałem klocki i w sumie tyle , a Quad przez 2 lata dostawał ładnie po dupie bo cyrki z nim robiłem , nie jedną glebe zaliczyłem... i suza już nie jest taka mocna (przynajmniej mi się tak wydaje) jak była wcześniej do tego wydaje mi się że jedno koło przednie jest wysunięte bardziej do przodu/tyłu niż drugie wiec i zawieszenie dostało gdzies po dupie , możliwe że wahacz ale ja się tam nie znam . pomyślałem ze przydałby się jej remont , tylko co przy takim remoncie miałbym remonotwać ? rozumiem świece wymienić (nie wymieniłem nigdy ;c) i co dalej ? jakich kosztów moge się spodziewać , Suzuki ltz400 k8

"Kolego" po co piszesz 2x to samo i jeszcze nowy temat zakładasz....

Skoro nic nie robiłeś przez te 2 lata tylko ogień i ogień to może zrób podstawowe czynności serwisowe... Zawory, łańcuszek, napinacz, świeca, nowy filtr, płyn chłodniczy, może sprzęgło też dostało kto to wie... itd itp....

Jeśli nie dawałeś ognia na zimnym a olej zmieniałeś często to myślę, że maszynie nic nie powinno się stać złego...

No chyba, że krzywdę jej zrobiłeś właśnie przez np. zaniedbanie zaworków.

Jeśli wg ciebie wymiana świecy to remont.... to koszta prawdziwego remontu mogą Cię przerazić

No kolega _arek_ chyba ma rację świeca obowiązkowo moja wylatywała ze 3 razy do roku, weryfikacja łańcucha rozrządu i jak trzeba wymienić, zawory musowo co 10-15 moto godzin powinno się je sprawdzać, olej filtr no i filtr powietrza prać i jeszcze raz prać jak tylko robi się brudny jak stary wywalić i kupić nowy i nasączyć. Jeśli chodzi o zawieszenie to trzeba sprawdzić co się zużyło gdzie są luzy, tylny wahacz jak tam tulejki sztywne?, łożyska w kołach?,
łańcuch zębatki w jakim stanie? Zmierz sobie odległość koła przedniego i tylnego z jednej strony i z drugiej czy nie masz krzywej ramy, możesz też zbadać zbieżność kół przednich czy się nie rozjechały każda w swoją stronę.

Jeśli tylko jeździsz i nic nie robisz to tylko świadczy jakim twardym i bezawaryjnym sprzentem jest LTZ, dobrze trafiłeś ja w ciągu półtora roku włożyłem jakieś 3 koła, drobnicy nawet nie liczę....

zawory , hmmm a jak je samemu ustawić żeby było dobrze ? zapomniałem wspomnieć że łańcuszek już wymieniłem i fakt nie był w najlepszej kondycji , filtr powietrza czyszcze air oil 206 i jestem zadowolony , filtr oleju wymieniam przy KAŻDEJ wymianie oleju , zawieszenie sprawdze w wolnej chwili , a nie ma tam jakis gum w wahaczu co się wychuśtały czy coś takiego ? bo bardzo ściąga w lewo , przy wheelie też (może ośka ?) , ja w ltz-ta oprócz łańcuszka to ani grosza nie musiałem włożyć , sprzęt nie do zajechania

no zawory to lepiej zlecić komuś kto to ogarnia, na wahaczach są tulejki które mogą mieć luz ale nie taki żeby ściągały prędzej sworznie i końcówki drążków lub źle ustawione koła ale jeśli ściąga przy jeździe na kole to może oś masz krzywo ustawioną lub luz na wahaczu tył a przy jeździe na wprost też ucieka ? poszarp się z tymi kołami i wahaczami poszukaj luzów i zmierz sobie rozstawy kół może coś pogiełeś

Przez tyle lat, to jeszcze może być napęd do wymiany, albo chociaż do naciągnięcia - efektem może być poprawa przyśpieszenia.

Panowie przestańcie go oszukiwać
Napiszcie wprost, że 4 tyś ma do wydania

A Ty Piotrek mnie nie strasz do tego wymieniłem klocki , lecz hamulec z tyłu mi się zapowietrzył , no to spróbowałem go odpowietrzyc (nigdy żadnego problemu z tym nie miałem) lecz tym razem się nie da, poprostu się nie da , hamulec mięki jak był tak jest i hamuje bardzoooo słabo.... jakieś bardzo złe rzeczy się dzieją....

To nie są złe rzeczy tylko sprawy eksploatacyjne.... A jak się nie zagląda przez 2 lata to nagle wszystko zaczyna się kumulować....

Nie ma co rozmyślać tylko ściągaj serwisówke i działaj. A jak nie chcesz sam to oddaj gdzieś do serwisu...

Tu masz dwa filmiki odnośnie zaworów, co prawd nie LTZ a DRZ ale to jedno i to samo tylko rama inna

Ja też nie mogłem odpowietrzyć hamulca tylnego. Dopiero po przeczytaniu manuala zobaczyłem, że nieodpowiednią stroną się do tego zabrałem. I coś mi się wydaje, że Ty popełniasz ten sam błąd co ja. Zamiast powietrze zaworem odpowietrzającym wypuścić to odkręcałem śrubę i w taki sposób przelałem prawie litr płynu hamulcowego.
Więc popatrz i poczytaj na pewno się uda.
A jeśli chodzi o remont to nie ma się co dziwić, że takie koszta są to drogie hobby a że w Polsce nie jest jeszcze taki powszechny to i ceny można dawać z kosmosu.

Jak się nie ogarnia tematu to trzeba kogoś kumatego poprosić żeby przejrzał i ocenił co ze sprzentem i co trzeba zrobić bo takie strzelanie to bez sensu, naprawić to co się zużyło a nie jechać po kolei na pewno coś da się uratować w końcu pacjent nadal żyje

odrazu zabralem się za zawór odpowietrzajacy ale cos się nie da , wymienilem hamulce chwile igła hamowaly a zaraz hamulec miekki się zrobil i lipa , jakieś pomysły ?

A gdzieś jakiś wyciek zaobserwowałeś ? Może gdzieś oring puścił albo uszczelka miedziana pęknięta

może pompa padła

pompa działa , poprostu raz potrzebowałem na szybko transportu to wskoczyłem na quada i pojechalem bez klockow ale tloczek wcisniety , pozniej na quada wsiadl znajomy i nie widzial ze nie ma hamulca z tylu i naciskał tak długo az tloczek (bez tej balszki na górze ktora łatwo odpada) przytarl tarcze , według mnie nic się nie stalo ale quadzicho nie hamuje , tzn bardzo bardzo słabo wręcz niezauważalnie