Witam,

Niestety w poprzednim sezonie nie miałem okazji poskakać na fabrycznych amorka w ltr. Czy ktoś z doświadczenia może mi powiedzieć jak się sprawują w motocrossie?

Mówimy o modelach 2008-2009.

Zastanawiam się czy do dobrze ustawionych elek, ohlinsow itd jest baardzo daleko czy do przeżycia.

Oczywiście zakładamy poważną jazdę na poziomie zawodów MX w Pucharze przynajmniej.

z góry dzięki

Seria od elki jest niewiele gorsza, główna różnica polega na ilości sprężyn i innej charakterystyce. Co do Ohlinsów, to muszę powiedzieć, że różnica jest całkiem spora. Czuć ją zwłaszcza na whoopsach, dziurawych bandach. Jednak podstawą jest DOBRZE wyregulowany amortyzator, bo dobrze ustawiona seria może działać dużo lepiej od kiepsko ustawionego Ohlinsa.

Właśnie zakładamy bardzo dobrze ustawioną serię (free sag, rider sag itd.).

Ja przelatałem cały sezon na serii (dobrze ustawionej ) i nie było tragedii, a teraz zakładam Technoflexa - liczę na sporą różnicę

Jeździłeś że piszesz??
Ja zmieniłem na elke i jest o niebo lepiej... Zawieszenie elki lepiej wybiera nierówność niz seria.
Seryjne w ltr nie jest złe ale do elki i ohlinsa brakuje mu I na pewno teraz jeźdząc YFZ na elkach LT przesiadając się na ltr stoc będziesz czuł kolosalną różnice