Cześć wszystkim. W ostatnim czasie podjąłem się remontu silnika w czyimś Suzuki LT-A 500 Vinson. Generalnie Zatarł się wał korbowy z powodu braku oleju w silniku (bez wnikania w szczegóły). Od razu mówię że nie jestem jakimś tam strasznym fachowcem. Wał oddałem do regeneracji, powymieniałem łożyska w silniku na nowe. Gładź cylindra i tłok były OK i głowicy też nie widać żeby coś było. Poskładałem silnik, pięknie odpalił od strzała jednak są problemy z jego stabilną pracą. Silnik "strzela z gaźnika", i wygląda to tak jakby silnik na chwilę się blokował. Z wydechu przy spuszczaniu gazu też strzela, ma problem z wchodzeniem na obroty, dławi się. Na ssaniu ładnie pracuje na lekkim gazie też. Jak ma za niskie obroty to przy tym całym strzale gaśnie. Sprawdzałem jeszcze raz rozrząd czy jest dobrze ustawiony - inaczej nie będzie. Zapłon jest nie przestawialny chociaż i tak próbowałem go przestawić rozpiłowując fasolki czujnika położenia wału przy magnecie ale w sumie jakbym go nie ustawił to specjalnie nic się nie zmienia. Sprawdzałem ciśnienie sprężania i wyszło mi 6,8 bara (wg. serwisówki ma być 8bar) ale takim przyrządem co się go wciska na gumowej uszczelce w gniazdo świecy a że oczywiście rama przeszkadza we wciśnięciu go to był włożony nierówno więc zakładam że gdyby był włożony tak jak ma być to ciśnienie było by OK. Tłok jest założony prawidłowo - punktem do przodu, pierścienie tak jak na schemacie chociaż nie wiem czy ma to jakieś znaczenie. Luz zaworowy oczywiście robiony. W tej chwili zdemontowałem ponownie głowicę by się jej lepiej przyjrzeć. Zalałem zawory ropą i zostawiłem na kilka godzin i zaczęły przepuszczać. Oczywiście mam zamiar to naprawić ale nie wydaje mi się żeby takie przepuszczanie miało aż taki wpływ. Może miał ktoś zatarty wal korbowy i borykał się z podobnymi problemami po naprawie?
Poniżej zamieszczam filmik pokazujący pracę silnika po remoncie.
https://drive.google.com/file/d/1nwxCSkS0zI486aoUcCI-3pMCaNy_73ms/view?usp=sharing