W mnie jesteś w dużym błędzie.
Właśnie styl i warunki jazdy największy wpływ mają na nasze napędy.
Pomyśl. 1000km zrobione w turystyce gdzie więcej jedziesz ....Sprzęgło praktycznie nie ma tam co robić.
A teraz jazda techniczna, nawet bez dużego obciążania napędów ale na niskich prędkościach, dużo "kroczenia", raz L raz h, podjazdy, błoto.... Sprzęgło non stop pod większym , mniejszym obciążeniem.
Wracamy do turystyki - dużo km na stałych większych prędkościach - sprzęgło odpoczywa ale talerze wariatora wycierają Ci się nierówno - powstają rowki w wąskich ich częściach a nie wycierają się równo na całej powierzchni....
Jazda w kurzu, kilka razy woda w wario bez przeczyszczenia go potem i piach rysuje talerze.
Jak nie moczysz, nie miałeś wody z piachem w CVT (albo po tym jeśli przedmuchałeś), nie męczysz sprzęgła na podjazdach, w błocie, umiejętnie dobierasz przełożenia, jeżdzisz w szerokim zakresie prędkości i obrotów..... wszystko zużywa się wolniej i równomierniej.
Nie da się wg mnie określić przebiegu jak to oczekujesz bo każdy jeździ inaczej.
Dało się to określić np w CF Moto 500 ale tylko dlatego że poszły serie z wadliwym sprzęgłem, które się kruszyło przeciętnie w przedziale 500-1500 km.
Jak nie ma wady materiałowej limitu się nie określi.
Możesz zapobiegawczo wg własnych przekonań sobie wymieniać. Ma to sens np z tłokiem bo możesz polatać jeszcze długo a może za chwile ci strzelić a wtedy straty są duże stąd warto tłok profilaktycznie wymienić ( u Ciebie o tym bardziej bym pomyslał z czasem) ale przy napędzie jeździłbym i gdy sprzęgło zacznie się ślizgać lub przy oględzinach gdy talerze będą powybierane wtedy bym robił. I tyle.
Ale widzę że musi Ci to wyłożyć jakiś "autorytet"
-- dodano 27.02.2018 12:16 --a