Mój quad jeździł idealnie, byłem nawet dwa razy na wydmach. Kilka dni temu umyłem motor, jeździł świetnie, jak zwykle, ale do czasu. Kiedy podjechałem pod domi chciałem dodać gazu, żeby wjechać do garażu, quad się zaciął. Pomyślałem, że to dziwne, ponieważ nie zrobiłem niczego, co mogłoby spowodować zgaśnięcie maszyny. Odpaliłem z powrotem, ale jak tylko wcisnąłem pedał gazu to znowu zgasł. Quad odpala i pracuje na biegu jałowym, może nie tak gładko jak zwykle, ale jednak pracuje. Jeśli spróbuje się dodać gazu, gaśnie. Wyczyściłem gaźnik, sprawdziłem świecę zapłonową i wygląda w porządku. Wymieniłem zawór odcinający i nadal to samo. Myślę, że albo CDI, lub ewentualnie napinacz łańcucha rozrządu. Czy napotkał podobny problem i wie, co trzeba zrobić?