Własnie nabyłem kolejnego quadzika czyli Renie 800 X oczywiscie czarna.

Kiedys był temat czy nadaja się do przeprawy i w ogóle jakie ma wady a jakie zalety.

Postaram się wyrazic swoje spostrzeżenia.

Po dwóch dniach jazdy, przede wszystkim żuca na kolana MOC i sposób jej przenoszenia. Kazde nawet delikatne dotkniecie manetki gazu powoduje niesamowita reakcje.

Rewelacyjna sprawa do "latania" bokami po szutrówkach.

Poki co na asfaldzie 123km/h dalej trochę strach.

Kolejana sprawa to ...rewelacyjne zawieszenie. Wprawdzie to nie Ohlins z gornej półki ale roznice w prowadzenie i reakcje na przeciazenia w porównaniu z typowa ciezka przeprawowka wprost wysmienite.

Kało jakby zawsze były przyklejone do podłoza. To co najbardziej daje się wyczuc to reakcja zawieszenia przy małych lub wiekszych skokach. Po uderzniu w ziemie kołami podczas ladowanie nie ma typowego dla przeprawowek odbicia w gore z siła katapulty.

Wprawdzie zawieszenie nie jest zestrojone miekko ale kazde ladownia czujemy jakbysmy upadali w pierzynke babci. Sprezyscie, bez zadnych nerwowych reakcji.

być może to kwestia ustawienia amorków ale daje się wyczuc trochę przyciezkawy przód co powoduje ze on jako pierwszy czesciej laduje przy skokach jako pierwszy.

No ale przejdzmy do oceny pod katem jazdy przeprawowej.

Po pierwsze wiele wzniesień, podjazdów rózniez tych bardzo stromych da się zrobic na "kole" bez uzycia wincha.
Zasada zachowania pedu w tym przypadku daje czasami lepsze efekty niz powolna jazda na pograniczu poslizgu.

Po drugie reduktor. Szczerze powiedziawszy nie bardzo widze jego zastosowanie. Na biegu HI quad i tak lepiej ciagnie od dołu niz wikszosc przeprawowek na LOW.
Ale pewnie za mało jeszcze kilometrów nim zrobiłem.

Po trzecie, hamowanie silnikiem. Powiem krotko działa lepiej niz w moim Vinsonie wszystkie hamulce naraz. I tu po raz kolejny nie widze zastosowania reduktora na ktorym quad z kazdej góry dosłownie stoi a nia jedzie. Jak dla mnie troszke niebezpieczne.

Po czwarte to całe Visco jakos do mnie nie przemawia. Na stromym podjezdzie zanim się właczy to już mamy przednie koła w gorze.
Mam nadzieje ze podobnie jak w innych przeprawowakch da się "oszukac" przedni mechanizm róznicowy przednim hamulcem. Jeszcze nie sprawdzałem.

Po piate nie zbyt duzy promien skretu. Mniejszy niz np. w Vinsonie

Po szóste zawieszenie o krótkim skoku czasami sprawia problem podczas przejezdzania przez strome rowy.

Na plus moge powiedziec relatywnie dobre a wrecz bardzo dobre trzymanie na trawersach. może to tylko złudzenie na razie ale lepiej się składa niz np. G700 czy KQ.

Jakos srodek ciezkosci jest jakby nizej a może to wiekszy rozstaw kół. Nie wiem jeszcze ale tu jest ok.

Równiez bardzo dobre hamulce. Jesli już marudze to jakby dla mnie zbyt dobre. Tylny hamulec działa trochę jakby przycisk czyli albo nie hamujemy albo pełne zatrzymanie. Pewnie to kwestia wyczucia.



Ogolnie rzecz biorac Renegate prowadzi się stosunkowo lekko. Nie czuc tych 270kg.
Wiekszosc zakretów i tak skrecamy operujac gazem a mniej kierownikiem


Jazda tym quadem daje duzo frajdy i satysfakcji. Jutro zobaczymy jak się sprawdzi w 150 kilometrówym maratonie.

Na razie to taka fajna bardzo szybka zabawka. Jak załoze Zille to sprawdzimy w błocie.

Pierwsze testy w terenie były przeprowadzone na trasie Silesia i PT tylko ciiii zeby się Maciek nie dowiedział bo to jego teren.

Bardzo dobry opis

tekst pocieszający .... bardzo się cieszę, że przeczytałem to właśnie teraz

Po pierwsze gratulacje z zakupu tak czy siak czy się sprawdzi jako przeprawówka hmm czas pokaże

moje wady tego quada jako typowo przeprawowego:




MOC jest tak przenoszona na koła że jak chcesz w trudnej sytuacji pokonać 10 cm. to pokonujesz chcąc nie chcąc 1,5 mb

brak miejsca na mocowanie bagażu co w przeprawach typu np. RFC czy zwykła wyprawa typu Romania dyskwalifikuje tego quada

krótko mówiąc ATV to tylko slogan reklamowy sprzedawców czterokołowców, możemy zacząć wymyślać teraz nazwy DTV Drap Terrain Vehicle to chyba najbardziej odpowiednia nazwa dla tego quada

kolejną sprawą będzie elektryka, jak podepniesz wszystko co lubisz to się zacznie

a co do pozytywów to BRP zrobiło majstersztyk w swoim rodzaju drapki, trawersy, brak siłowania się z samym quadem a odpowiednie naciskanie manetki po prostu zaskakuje

Powodzenia

Chyba nie o skok zawieszenia Ci tutaj chodziło, bo Kayaby w X-e, mają 2-razy większy skok od moich Ohlinsów w G700.

ja bym nigdy do celów typowo przeprawowych nie kupił skoro są już plusy to podam minusy

4x4 to porażka tym się nie da jechac szybko po śliskich blotnych zakrętach sakramencko wynosi przód po drugie to trzeba się zatrzymac zeby dołączyc przod próbowałem podczas jazdy i zdecydowanie coś strzela i chrobocze np. w g7 bez problemu można podczas jazdy przełączac

Jeżeli chodzi o to tzw hamowanie silnikiem to quad rzeczywiście hamuje po odpuszczeniu gazu i raz dzięki temu w zimie wypakowałem w drzewa, jadąc w dół zjazdem odpuściłem gaz na oblodzonym a efekt był taki jakbym tylnym hamulcem zahamował trzeba uważac

Po trzecie grzanie silnika. na enduro czy CC często się gotują a już przy pełnym wysiłku przy zerowej prędkości w błocie przeprawowym itp to w ogóle tego quada nie widzę seryjnie jest do tego dużo za niski

po czwarte rozpoczęcie jazdy renatą jest jak 11 września nic już nie jest tak samo Raz sprobujesz i nie chcesz nic innego

Siema Mariusz a Ty już przygotowałeś renatę?

pozdrawiam serdecznie krążą plotki że jest już kalendarz

Odebrało mi mowę, po Eigerze i Vinsonie nabyłeś Renię????? albo Markus zmieniłeś upodobania albo dopadła Cię chwila szaleństwa. Nie to żebym miał coś przeciwko Reni ale to zestawienie mi nie pasuje. Obstawiam że do połowy roku będziesz chciał ją sprzedać! Renia nie lubi wody, a Ty wprost przeciwnie.

Hehehehe dobre. Wiem coś o tym. Zbrojenia trwają, ale to jest tajemnica

Romulus powiem Ci że jak Ty byś był na NW2 to też byś się zajawaił renią - z jaką lekkością pokonuje coraz większe drapki, coraz ostrzejsze trawersy, pionowe zjazdy - normalnie bajka.
Grupa riderów z limanowej już powoli o tym się przekonała i po "szałe" jaki był na g700 teraz wszyscy przesiadają się na renegady. ANT - również - Gomez,Kain.

A co do przeprawówek to Strychal ostro startuje-chyba daje radę nawet nie wiem czy nie wygrał sudetów?!
choć oczywiście nie zmienia to fakty że im prostsza budowa quada tym lepiej w przeprawówkach - np.Benek,Mariusz.

Albo może być też tak że Marku zmienił całkowicie styl jazdy i teraz będzie robil same drapki

Koniec świata

Ciekawe jakie beda Twoje opinie za pół roku?

Czy po poczatkowym zachłysnięciu się mocą nie zacznie Cię wkurzać elektryka, podzespoły czy choćby czas reanimacji po zalaniu quadzika.
Zakładam oczywiście że nie zmienisz stylu jazdy więc ten 'test' pewnie wypadnie obiektywnie.


Poczekamy zobaczymy

Przygotować to ustrojstwo to ze pół roku trzeba Na razie leży rozkręcona w garażu i nie ma kiedy tego złożyć, a już nie mówię o jeździe.

Kalendarz mój drogi to już dawno na stronie pzm.
Pzdr

...a po jakimś czasie wysiadają nadgarstki od przeciążeń...albo to tylko moja emerycka dolegliwość
Trzeba jednak przyznać, ze 800ki dają FUN. Ja przeszedłem drogę: G660--> Outy800XT--> G700 i jestem zadowolony z tej ewolucji.

dokładnie dopiero dziś widziałem

powodzenia w montowaniu renaty i do zobaczenia w kwietniu w kielcach pzdr

ja się na przeprawowych rajdach nie znam ale na tyle co pojmuje o co w tym chodzi i miałbym do wyboru seryjne to wybrałbym G7 i to na 100%