Witam mam pytanie czy w quadzie np:1000cm3 jest tak bardzo potrzebne wspomaganie kierownicy?Wiem że jest lżej ale czy aż tak ?

Co sadzicie na ten temat ?

Kolego , troszke nie rozumiem pytania, może z innej beczki, dlaczego pytasz.

No własnie chyba źle się wyraziłem

Chodzi mi o to że mam na oku dwa quady
1.800R ze wspomaganiem,oryginalne amortyzatory,dystanse,tlumik nowy itp za 32500 Ogłoszenie się skończyło :/
2.1000 brak wspomagania,FOX,wyciągarka,aluminiowe felgi za 32000 https://www.otomoto.pl/oferta/can-am-re ... a956add18d

I teraz mam dylemat co wybrać niby 1000 od 800R rożni się 10KM ale 800 droższy bo ma jakieś dodatki.

ten 1000 to raczej tego przebiegu nie ma, tylko....
mocy 1000 nie wykorzystasz , nawet jak jezdzisz niewiadomo jak i nie wiem co potrafisz, najważnejszy stan maszyny, nie dodałeś rocznika 800, czy wspomaganie się przydaje, miałem dwa quady bez, a teraz jest 3 ze wspomaganiem i nigdy wiecej bez, kiedyś się smiałem z kierowców aut z automatem, a teraz szukam busa z automatem, bo .... jak może być wygodnej to czemu się męczyć,
Jeszcze raz, stan i tylko stan, wiec weż kogoś, kto się zna bo wnioskuje, ze pojęcie masz .... a wydac na zakup canama 30 tysi to czasem tylko może być poczatek wydatków, można wsadzić jeszcze z10 tysi bez problemu.

800 ma przebieg 5800 i rok 2011

Powiem ci tak, na 90% znam tego Renegade 1000, oczyiście jeżeli się nie mylę. Zapytaj od kiedy gość go ma, jeżel kupił go w tym roku na wiosnę to go odpuść. Będą problemy.

Rozumiem że 800r o którym mówisz to też Renegade? Jeżeli tak to musi to być wersja XXC czyli z full regulowanym zaweiszeniem KYB. Ma lepsze odejście niż to 1000 i jest o wiele sprawniejsz ei szybsze w terenie ze względu na wspomaganie i zawias.

Więc jest na innej ramie niż ten 1000 i 32500 zł to zdecydowanie za drogo.
Ja swojego XXC 2011 rok sprzedawałem rok temu za 29 a uwierz mi był to bardzo dobry, zadbany, serwisowany i dobrze wyposażony egzemplarz.

Co do samego wspomagania - miałem quada bez, później renia ze wspomaganiem (g1 ma dwa stopnie wspomagania) i powiem, że na dzień dzisiejszy szukałbym ze wspomaganiem. Pytasz czy jest aż taka różnica? Tak jest ogromna różnica.
Teraz w Oucie mam 3 stopnie wspomagania. Jeżdżę na med i dla mnie to wystarczy (drugi stopień wspomagania).
Przesiadając się na quada bez wspomagania mam wrażenie jakby kierownica się zepsuła

Zadbane XXC bez potrzeby poprawek osiąga ceny nawet do 35K, wszystko zależy od stanu

Może i osiągać takie ceny ale to już umówmy się nie są najnowsze quady.
Pojeździsz 2-3 lata, dobijesz przebieg do 13-15 tysi i kto go kupi?

Chyba, że od początku liczysz się ze stratą finansową - dość znaczną.

Jakby tak na to patrzeć to najlepeij kupić CF-Moto500 bo one nie traca na wartości.
Z drugiej strony płacisz 32k i masz quada który jest lepiej wykonany, ma trwalsze części i lepiej jeździ niż jego odpowiednik na g2. Biiorąc to pod uwagę pewnie mniej tracisz niż kupując coś na g2.

Zależy co i za ile kupisz na G2.
Kupując Renię XXC z 2011 roku za 32k za 3 lata nie sprzedasz jej za 25 bo raz, że będzie miała 9 lat a dwa przebieg dość znaczny co w naszych Polskich realiach jest nie do zaakceptowania.
Zauważ, że quady mające przebiegi ponad 10k stają i stoją na aukcjach i żeby się tego "pozbyć" schodzi się na maxa z ceny.
BTW nie wiem czemu tak strasznie upierasz się przy tym, że G2 ma gorsze i słabsze części.
G1 też idealne nie jest a nie widzę abyś wspomniał o jego wadach
Ja miałem G1 i mam G2 i widzę różnice. Niektóre na plus a inne na minus.
Ale moim zdaniem słabe ramy i pękające wahacze, do tego wyjące tylne mosty (chociaż i w G2 wyją) nie są niczym "idealnym" i lepszym od G2.
Wiem, że każdy chwali swoje ale narcyzm Jacku nie jest wskazany

-- dodano 28.07.2017 11:50 --

No i do tego umiejscowienie akumulatora w G1 ...
No Jacek wybacz ale ktoś, kto wpadł na takim pomysł to imbecyl bez pojęcia
Zaprojektowali quada, zmontowali, siadają, chcą odpalić - ups zapomnieliśmy o akumulatorze. No to dawaj go pod zadupek i będzie gitara - tak pewnie to wyglądało.
Zabezpieczony kawałkiem blaszki i gumką Sam osobiście widziałem jak taki akumulator postanawia się ewakuować z pojazdu urywając przy tym klemy

Łukasz trochę hipokryzją jest mówić w o narcyźmie quadowym gdy sam jesteś najwekszym chwalcą sprzetu którym jeździsz, jak go sprzedajesz trochę już ci to przechodzi ale bynjmniej daleko od jesteś nadal.

Ja jestemm świadomy wad konstrukcji G1faza2: Kiepskie chłodzenie (trzeba bardzo dbać o czystość chłodnicy), pękające ramy (nie wszystkie, u nas na 3 xxc w żadnym nie pękła), wahacze tylne nie pękają tylko się odkształcaja (wystarczy prostowanie i wzmocnienie), feralne umiejscowienie akumulatora, głubpie rozwiązanie mocowania tylnego wahacza, gorsze niż w g1 światła.
Kwestia ramy i wahaczy jest dyskusyjna bo w eksploatowanych normalnie quadach nie pękają, trzeba często i dość wyskoko skakać żeby do tego doporowadzić. Bynajmniej nie jest to problem wyłacznie G1 , podobnie taka zabawa kończy się w Grizzly czy KQ.

Są też plusy: Waga niższa od g2. Niżej położony środek ciężkośc. Lepsze rozłożenie masy bliskie 50:50 (w g2 wiecej masy znajdziemy na tyle). 2 klamki zamiast 1 w g2. Równo biorący tylny hamulec na wale zamiast hamulca tylko na 1 koło w g2. Lepiej rozwiązany do czyszczenia airbox. Lepiej rozwiązane osłony które nie zmuszają do demontażu całego podnózka żeby wymienić olej. Lepiej zaprojektowana chłodnica z rzadszymi lamelkami którą łatwo się czyści i nie łapie tak szybko brudu jak w g2. Wiele komponentów renomowanych producentów jak np zaciski i klamki NIssin zamiast obecnych w G2 chińskich no name. Lepsza jakośc łożysk, tulei wahaczy, klocków hamulcowych na 1 montaż, miększe plastiki. Czy chociażby brak kalamitki na krzyżaku wału w g2.

Jak że siedzę o kilku lat w Can-amach dość aktywnie samemu naparwiajać i g1 i g2 więc mam porównanie i mogę się doktoryzować z róźnic.
Żaden z tych pojazdów nie jest bez wad, ale G2 ze względu na dużą ingerencję księgowych w projekt dostał cała listę drobnych ale uciążliwych przypadłości.

U mnie pojawiło się pęknięcie w Reni.

To chyba akurat bez znaczenia. Nie ma tam mechanizmu różnicowego w moście więc blokowanie jednego koła powoduje blokadę drugiego. I czy umiejscowienie zacisku ma faktycznie znaczenie? Na pewno w G2 łatwiej wymienić przez to klocki

Da radę bez

idzie się przyzwyczaić

To może i fakt,
W renacie rzadko włączał mi się wentylator

Podobno nie wszystkim jej brakuje


Myślę, że to kwestia chęci większych zysków niż cięcia kosztów. Quady są modne ostatnimi czasy więc jeśli jest popyt to i podaż być musi

Nie mam zamiaru Cię przekonywać o tym, że czarne to czarne a białe to białe

To już ostatni etap po wygięciu, widocznie popzredni właściciel nie pzreglądał zbyt starannie sprzetu.

Czy wygodniej, to zależy od punktu widzenia, ja je wymieniam nawet nie zdejmując koła, dostęp jest niezły. Postawiłbym znak równości, po prostu inaczej. Natomiast jeżeli chodzi o hamowanie to róznice czuć, lekko ściąga na stronę zacisku.
.....
itp itd

Podsumowując, generacja 2 to już zupełnie inne quady, czy lepsza czy gorsza to zależy od zastosowań. Na pewno w gen1 mniej do powiedzenia mieli księgowi. Osobiście już kilka razy myślałem o zakupie nowego Renegade ale odrzuca mnie dużo gorsza pozycja za kierownicą. Pewnie pewnego dnia nie będę miał wyboru ale do tego zcasu cieszę się tym co mam.