Witam!
Otóż pojawił się problem z brakiem iskry w quadzie.
Wcześniej jeździłem normalnie, nawet nie po terenie tylko po drewno do lasu. Po przyjeździe do miejsca docelowego zgasiłem quada i wszystko było normalnie poza tym, że wentylator chłodnicy się nie załączał. Po krótkiej przerwie chce go odpalić i ....
po wciśnięciu guzika od rozrusznika gasną wszystkie kontrolki, rozrusznik nie kręci, po puszczeniu guzika kontrolki wracają. Pomijając to odpaliłem go na szarpankę, odpalił pięknie, lecz tu następny ZONK - quad nie zmienia biegów prawdopodobnie znowu coś z prądami. Pojechał do znajomego mechanika, i przyczyną rzekomo był kabel od gniazda z bezpiecznikami. Wszystko działało, jutro miałem go odbierać.
I przed chwilą telefon, że mechanik chciał sprawdzić, czy działa wentylator i w tym celu quad chodził 10 minut na wolnych. Dodał gazu, quad zdechł. I teraz nie ma iskry z kolei.
Czy ktoś może ma jakiś pomysł co to może być? Bo ręce opadają