Pytasz co powinien sprawdzic - standartowo, to na co w kazdym quadzie przy zakupie powinno zwrocic się uwage - czyli po kolei (mam nadzieje ze o niczym nie zapomne
:
A.PRZEDNIE ZAWIESZENIE- luzy w przednich kołach i wahaczach : tu najlepszą metodą jest złapanie za koło i energiczne poszarpanie nim od siebie i do siebie trzymając jednocześnie 2 ręke na końcówkach przednich wahaczy. Jeżeli podczas szarpania wyczuje się "stukania" znaczy że wybite gniazda sworzni kulistych (najczęsciej z powodu zap.....ania bardzo szybko po poteznych nierownosciach albo duzej ilosci skokow.) W analogiczny sposób sprawdzasz też luzy przy mocowaniu waczaczy, tylko wtedy łapa na mocowania przy ramie (tam gdzie kalamitki
- Amortyzatory przednie : aby sprawdzic czy sa w stanie uzywalnosci wejdz na przedni zderzak i energicznie "skocz" tak abys "rozplaszczyl" quada - jesli "wroca" zbyt szybko (beda z podobna predkoscia się chowac i rozszerzac) znaczy ze zawiecha jest to d... i szykuje się kilka tys. na nowa - to jest bardzo wazne - przy uszkodzonych amortyzatorach nielatwo o potezna glebe (znam z autopsji :/ )
Rzecz druga przy amortyzatorach to sprawdzic w jakim stanie sa simerblocki (za to amortyzator jest umocowany do ramy i wahaczy - metalowe tuleje zatopione w bardzo twardej gumie)
Aby sprawdzic w jakim sa stanie najlepiej przejechac się sprzetem tak ze 20-30 km/h po plytkich, ale czestych nierownosciach - jesli sa wybite to na mur beton beda walily - taki klekot dochodzacy z przodu podczas jazdy to na pewno simerblocki sa zuzyte.
B.ZAWIESZENIE TYLNE-Amortyzator : tutaj najlepsza metoda jest zlapanie za grab bara i mocne wcisniecie amortyzatora - jesli bardzo szybko odbije - znaczy ze syf (choc, jesli ma zbiorniczek wyrownawczy to może się też okazac ze jest nienapompowany - mialem kiedys amor który "bujal" się jak hustawka - wymienilem olej na twardy, przeczyscilem, napompowalem - voila ;] )
Luzy na amortyzatorze - wyczujesz jesli zamiast pchac w dol pociagniesz go do gory po czym opuscisz (musisz ruszac gora -dol) jesli będzie stukal - wiadomo
Tutaj jednak sprawa ma się nieco inaczej ponieważ w tylnym amortyzatorze raczej nie stosuje się simerblockow a na ogol mocowania tzw. wachliwe - jest to drozsze rozwiazanie (większe koszty wymiany) ale trwalsze
-Wahacz tylny : nagminnie zdarza się ze igielkowe lozyska glowne wahacza (przy mocowaniu do ramy) nie sa nigdy wymieniane
Ilez to ja się nawalczylem z rozbiorka takich posypanych lozysk ojj szkoda gadac. Ale nic - zeby to sprawdzic najlepiej wsiasc na quada, stanac na podnozkach i pobujac Sprzęt lewo-prawo. Jesli beda luzy - będzie stukal (jak zwykle ;] ), w ekstremalnych przypadkach może wystapic efekt niezaleznego zawieszenia badz jak kto woli plywajacego wahacza
(calosc się buja w roznych kierunkach) - jesli tak jest to znaczy ze lozyska posypaly się już daaawno temu i czekac Cię może "wydlubywanie" kawalkow igielek ze sworznia :/
C.SILNIKCzesta usterka przy ostrej jezdzie i niedostatecznym smarowaniu jest
zuzycie lancucha rozrzadu. ponieważ raczej ciezko prosic wlasciciela o rozbiorke silnka (lol ;] ) najlepiej wsluchac się w jego prace. Jesli wystepuja jakies podejrzane "szurania" albo ciagly szum w okolicy lewej strony cylindra (od pokrywy statora) znaczy się lancuszek do wymiany.
Jesli po odpaleniu
quad dymi może być pare powodow - zimny - ale to po pol minuty pracy przestaje być brane pod uwage
Jesli jednak dymi dalej , zwłaszcza po gwaltownym dodaniu gazu - jest pare opcji :Pierwsza - zuzyte pierscienie olejowe na tloku, a jesli i olejowy to kopresyjne też już niedlugo szlag trafi znaczy się tloczek z pierscionkami do wymiany
Druga - zuzyte uszczelniacze zaworowe w glowicy. Koszt samych uszczelniaczy może nieduzy ale robocizna dosyc spora - trzeba rozbebeszyc cala "górę" silnika.
Trzecia - niedotarte, zużyte lub co gorsza wypalone zawory. Opcja pierwsza - swiezo wymienione, z czasem powinny się dotrzec lub można to zrobic recznie - sprawa pewniejsza ale znowu wymaga rozbiorki takiej samej jak wymiana uszczelniaczy
Opcja druga - duży przebieg ("wyklepane" gniazda zaworowe i zużyte grzybki)
Opcja trzecia (najgorsza) - zawory wypalily się z powodu rozciagnietego lancucha rozrzadu / źle wyregulowanej mieszanki paliwo/powietrze (DUZE koszty naprawy)
Ogolnie - jesli dymi po rozgrzaniu, jest cos zdecydowanie nie tak z gora silnika i trzeba się liczyć z możliwym remontem
D.WYGLĄD OGÓLNYPo pierwsze - nie ma co oceniać całego stanu po wygladzie zewnętrznym plastiki itd. Wymienić plastiki to nie jest taki duzy problem - nieraz już stykałem się z maszynami wygladającymi "pieknie" a jak zajrzalem do silnika to najważniejszymi narzędziami używanymi do naprawy był młotek i przecinak
Często jest tak że może nie być najpiękniejszy wizualnie (porysowana rama, nadpękniety gdzies plastik) a mechanicznie będzie perfekcyjny (też znane z autopsji
)
E.RAMANajbardziej narażona na uszkodzenia jest przednia część ramy - na ogół nawet niepozorny "dzwon" w większy kamień lub drzewo którymś z przednich kół pozostawia odkształcenia na ramie - tego nie da się po prostu uniknąć - takie jest życie quada ;]
Lekkie skrzywienie nie będzie za specjalnie przeszkadzać zwłaszcza w terenie.
Należy jednak obejrzeć dokładniej mocowania przednich wahaczy - często przy mocniejszym uderzeniu w tym miejscu rama ulega nadpęknieciu lub bardziej poważnemu odkształceniu (wgniecenie do środka). Jeśli jednak sprzęt ci się spodobał a nie wiesz czy wziąć go właśnie z tego powodu to Nie jest to jeszcze aż taka tragedia - da się to bez problemów poprawić i uzyskać wytrzymałość zbliżoną do oryginału - wystarczy w to miejsce (uprzednio wyprostować całość ile się da) wspawać płytę z dobrej gatunkowo stali grubości tak około 2-3 mm. Usztywni to całość i zwiąże na stałe z drugą, nieuszkodzoną częścia ramy (dobry fachowiec zrobi to błyskawicznie i dobrze jakościowo) A tego typu usterka pozwala kupić czasami prawie nowy sprzęt połowę taniej ;]
Jeszcze ważna rzecz -symptomami zmęczenia materiału w okolicach mocowań są odpryski lakieru ze spawów (znaczy to że rama jest w tym miejsu już osłabiona i warto dla pewności zrobić to co radzę powyżej
Dla większości z was (to kieruję do reszty forumowiczów :] ) może wydawać się nieco szokujące - jednak na mocowanie dolnego wahacza nie działąją jakieś poteżne siły - głównie siła ścinająca poprzeczna i wzdłużna (a to załatwia nam wspawana płyta).
Ogólnie nawet jeśli chcemy aby nasz quadzik pożył na prostej ramie nieco dłużej - wartwo wspawać takową płytę już zawczasu.
Testowałem kiedyś quada znajomego (Hondę TRX 400) tak właśnie poprawionego po uderzeniu lewym kołem w drzewo - spokojnie wytrzymywał cały dzień skoków i innych wygłupów na pobliskiej żwirowni.
Uff - wyszło z tego małe kompendium wiedzy ale mam nadzieję że niczego nie pominąłem
Nie piszę tutaj już o takich rzeczach jak dokonanie inspekcji hamulców - sukteczności , stanu klocków itp. bo to jest raczej dosyć logiczne i nie wymagające specjalnych wskazówek.
Jeśli jeszcze coś wyniknie - postaram się zrobić co w mojej mocy żeby pomóc