Potrzebne narzędzia:
lewarek, klucz do kół 14', klucz płaski 14', śrubokręt, kombinerki, klucz nastawny (do nakrętki piasty), klucz imbusowy 9' - trudno taki kupić i najlepiej go zrobić z 10', przedłużenie klucza (rurka), pojemnik (żeby czegoś nie zgubić)

1. Poluzować nakrętki koła/kół (zależy czy będą zdejmowane obydwa).
2. Podnieść quada i zdjąć koła.



3. Opuścić quada na coś stabilnego (ja stosuję drewniane klocki).




3. Jeżeli hamulec był zaciągnięty, to go zwolnić. Jak ma się dzieci, to założyć na klamkę but gumowy, bo któreś naciśnie i płyn popłynie.
4. Zdjąć zawleczki (pokazana śrubokrętem) ze sworzni od zacisku hamulca. Odkręcić sworznie imbusem. Odsunąć zacisk i przy okazji sprawdzić klocki.



5. Zdjąć gumową osłonę nakrętki piasty, odbezpieczyć i wysunąć zawleczkę (potem założyć nową), odkręcić nakrętkę (do tego quad powinien być pewnie podparty). Zdjąć tarczę hamulcową.





6. Odkręcić nakrętki wahaczy i wysunąć śruby (2 szt). Zdjąć piastę.




7. Wyjąć półoś energicznymi szarpnięciami. Uważać, żeby quad nie spadł z podparcia.

http://img252.imageshack.us/img252/9024/library215.jpg

8. Tak samo druga strona



... i mamy obydwa gagatki w ręku...



8. Jeżeli chcemy wymieniać przeguby, to pozostaje już tylko zdjąć opaski z osłon i mamy wszystko na wierzchu.

Diagnostyka zużycia przegubu, jeżeli słychać strzelanie podczas jazdy, jest dosyć prosta. Zazwyczaj wystarczy iść za quadem jadącym powoli ze skręconymi kołami po twardej nawierzchni (można i za szybko jadącym, ale wówczas diagnosta się zmęczy). Usłyszymy który przegub hałasuje. Jeżeli uszkodzony jest więcej niż jeden, wówczas trudno zdiagnozować na słuch który to. Wtedy, przed zakupem nowej części, demontujemy półoś. Na początku, bez zdejmowania osłon przegubów, trzymamy jedną ręką za oś, a drugą za przegub. Staramy się wyczuć luz (obrotowy i poprzeczny). Jeżeli jest wyczuwalny, to przegub ma problem. Można też zdjąć osłonę i wówczas luzy łatwiej dadzą o sobie znać. Tutaj uwaga! Nowe przeguby firmy drivershafts od nowości miały luz Przy wątpliwościach zawsze można poprosić o diagnozę w niezależnym warsztacie samochodowym i raczej nie w sklepie, w którym będziecie zamawiać nowe elementy...
W opisanym wyżej przypadku do wymiany są wszystkie cztery
Moja rekomendacja w przypadku, w którym usłyszymy pierwsze niepokojące odgłosy (strzelanie), to podkręcić głośniej radio i jeździć dalej. Gdybym dokonał wymiany kiedy zauważyłem ułomność elementu, to prawdopodobnie wymieniałbym część już kolejny raz. Od pierwszego strzału przejechałem ponad 4 tys. kilometrów, a w sumie ponad sześć A wymieniam tylko dlatego, że chłopaki po bezskutecznych próbach wyprzedzenia mnie mówią, że przeguby strzelają i strach się zbliżać.

Tak wygląda miejsce osadzenia półosi. Przed zamontowaniem zawsze warto nasmarować wieloklin (łatwiej będzie w przyszłości wyjąć oś).



I po sprawie. Demontaż dwóch półosi zajmuje pół godziny najwyżej.

maq

przyjacielu, robisz świetną robotę, co więcej nie tylko użytkownicy działu Polaris z niej skorzystają. Moim zdaniem tematy te powinny zostać również skopiowane do FAQ'u. Jedna sprawa tutaj myślę, że bardzo ważna. Starać się unikać grzebania przy brudnym quadzie... O co tak naprawdę chodzi ? Błoto i wszystkie jego roztwory wodo podobne są świetnym elementem wpływającym na korozję, starajcie się myć swoje maszyny po zakończonej jeździe - z prostego względu : szkoda sprzętu, quad postoi sobie tydzień, dwa w garażu i to wystarczy, żeby na osłonach zakwitły nam roślinki, a błoto zgromadzone na zawiasie zaczęło go skutecznie atakować. Smarowanie to nie wszystko, wszędzie gdzie mamy elementy cierne smaru powinno być na full, ciśnienie tam panujące powinno uniemożliwić dostanie się wody. maq i tutaj właśnie do Ciebie - myślę, że takie błoto mogło być jedną z przyczyn padnięcia tylu przegubów...

P.S. Oczywiście mam nadzieję, że się nie obrażasz ? Te poradniki mogą być bardzo przydatne, wiedza przekazywana teoretycznie nie może się równać praktyce, gdyby ten poradnik powstał parę miesięcy wcześniej z całą pewnością nie bałbym się rozbierania zawieszenia w quadzie.

Teraz udaję się do działu "forum" aby wysłać Twoją nominację na kolejnego zielonego - jeszcze raz świetna robota

Pozdrawiam Artur

Masz bez wątpienia rację ikar, quada powinno się myć i to nie tylko przed naprawą.

Mój w każdym razie, kiedy stoi w garażu i nie planuję jechać następnego dnia, to czeka na kolejną jazdę zawsze umyty Zdarzyło się jednak kiedyś, że planowałem, ale nie wyszło więc stał brudny przez kilka tygodni i w tym czasie był serwisowany. W takich sytuacjach zawsze panuje zasada, że element jest dokładnie czyszczony przez montażem.
Przeguby nie padły z powodu zanieczyszczeń z całą pewnością. Do takich elementów zakładam nawet rękawiczki ginekologiczne. Quad ma 6 tys. kilometrów i pierwszy z nich zaczął strzelać przy przebiegu już około 1 tys. Wszystkie też rozbierałem, myłem i smarowałem ponownie po około 3 tys km.

Wybacz, mam jakieś pedantyczne zboczenie Co do mycia, to nie chodzi jedynie o sprawę techniczną (mimo, że jest ona najważniejsza), czysty quad poprawia nasz komfort psychiczny, dużo łatwiej jest nam się dotknąć do czystej zabawki niż do błotnistego "czegośtam ", a dzięki temu pracujemy efektywniej i cała robota jakoś tak szybko i miło leci

Na zdjęciach powyżej jest moja maszyna, która wróciła z terenu na lawecie, bo wjechałem zbyt głęboko do rzeczki Stąd też o myciu nie mogło być mowy.

Wracając natomiast do przegubów, to przynajmniej po każdej jeździe, a czasem i w trakcie, warto nacisnąć lekko gumową osłonę każdego z nich, jeżeli uda się w ten sposób wycisnąć cokolwiek, albo wyleci powietrze, to znaczy, że jest ona najprawdopodobniej dziurawa i trzeba ją wymienić. Jeżeli nie jest dziurawa, to nie trzyma opaska zaciskowa i też do poprawki. Prawidłowo zamontowane osłony przegubów gwarantują, że nie dostanie się tam nawet woda, zatem zużywać się będą jedynie w trybie eksploatacyjnym (amerykańskie szybciej).

Maq świetna instrukcja na pewno skorzystam.

P.S. Ty dalej na Kendach po 6K km?

Oczywiście, nie demontowałbym tego, jeżeli nie było by słychać strzelania przegubów. To jest objaw podstawowy.

REVOLVER jeżdżę na Kendach i nie mogę się zdecydować. Pieniądze już nawet wygospodarowane mam, ale decyzja trudna. Najchętniej bym kupił zille, które mają trwałość BH
A Ty ile masz kilometrów i jakie opony?

Jedno ale - czy aby odkręcić nakrętkę na półosi nie trzeba unieruchomić koła ?
U Ciebie quad w górze hamulce odpięte a nakrętkę odkręcasz )
Chyba że uzywasz udarowego klucza - to się zgadza
Ale nie każdy go ma

Bardzo cenna uwaga. Dziękuje

Sposoby odkręcenia nakrętki piasty:
- po zdemontowaniu hamulca należy zablokować tarczę hamulcową śrubokrętem. Są w niej otwory i wystarczy go tam wetknąć, a on po dojściu do piasty wszystko zablokuje
- można to zrobić włączając w skrzyni biegów przełożenie P
- założyć płaski lub oczkowy klucz na szpilkę i oprzeć go o drugą. Zrobi się tym sposobem dźwignię przeciwną do kierunku odkręcania nakrętki
- nakrętki piast luzuję zazwyczaj przed demontażem hamulców, po odkręceniu kół

teraz ok

Wiatam mam pytanie ma ktoś pojęcie gdzie szukać wieloklinu skrzyni biegów do Polarisa Sportsman 500 2005rok.
Tak wytarty że ciągnie tylko jedno koło.

Trzeba kupić koło zębate z wieloklinami do obydwu półosi. Nr 19 na rysunku. Używki będą pewnie zjechane. Jeżeli jednak znajdziesz w dobrej kondycji, ale z luzem, to trzeba wkleić przeguby wewnętrzne. Kiedyś szukałem za oceanem i było jakoś 250-300 USD.


Wysłane z Tapatalk

super dzięki za info pozdrawiam