Czy ktoś kiedyś robił lub próbował zrobić samodzielnie tylną oś do rapiego? Ja zdecydowałem że jestem w stanie to wykonać. Jednak obawiam się jednej rzeczy: mianowicie rodzaj materiału z jakiego ma być wykonana. Obawiam się że zwykła mało gatunkowa stal może okazać się zbyt słaba. Przed zakupeniem stali chciałem to przedyskutować na forum. Powiedzcie jaki wymiar mają tuningowe osie? z czego są zrobione i czy wytrzymują bo moja fabryczna ma już 7mm bicia na prawym i 4 na lewym kole(w terenie nie odczuwalne ale wyobrażam sobie drgania przy prędkosci 120km/h z kołami supermoto)
Pozdrawiam wszystkich !!! liczę na odpowiedz.

Nie szalej na tych wybitych... Zainwestuj w nowsze skoro wózkiem już "telepie"....
Dewiza: Bezpieczeństwo ponad wszelką miarę...
Względnie (totalnie odpókać) możesz mieć sposobność do częstych masażów...... I to nie konicznie tych najciekszych.....

co do bicia tylnej osi to można to wyprostowac(ja prostowałem w TRX na politechnice wydział mechaniczny).z tego co pytałem tych fachowców to zrobienie takiej osi jest możliwe ale jak wyliczyli mi koszta to wychodzi tyle samo co kupić nową oś

W sezonie 2003 zmęczyłem 2 fabryczne ośki i 1 durablue, która na motocrossie złamała się jak zapałka.Fabryczne prostowałem:najpierw na gorąco co nic nie dało bo oś wróciła z powrotem do bicia, później na zimno co też nie jest dobrym pomysłem.Ośki fabryczne są dobre pod tym względem, że się nie łamią tylko krzywią więc zawsze można dojechać-czując się jak na karuzeli .W Olsztynie z jednej tuningowej, miałem dwie co niestety wyeliminowało mnie z dalszej rywalizacji (musiała mieć wadę albo zmęczenie materiału).Nie polecam dorabiać ośki do Raptora.Wybór należy do Ciebie.

Marcin!!!

Jeżeli w Olsztynie pękła Ci ta prostowana to przyczyną było jej nieumiejętne (podejrzewam) prostowanie. Przy tego typu pracach należy uwzględnic odpowiednią temperature, bo może się materiał raz hartować albo odpuszczać i po tego typu zabiegach są takie skutki.
To są moje podejrzenia.



Wracając do tematu to raczej ciężko byłoby uzyskać oś o takich samych właściwościach wytrzymałościowych co fabryczna, materiał jest tu głównym problemem , no i jego obróbka cieplna.

moj wujek ma zaklad i zbadal laboratoryjnie stal seryjnej oski i powiedzial ze na odpowiednich maszynach może to zrobic. od razu mowie ze nie jest to jakis dziadek z dlutem, mlotkiem i tokarka, tylko ma duzy zaklad z maszynami sterowanymi komputerowo. ale, jak powiedzial kolega wczesniej, bardziej oplaca się kupić nowa. inne części jak np. aluminiowa oslona wahacza (ktorej akurat potrzebuje), można dorabiac, bo nie jest to bardzo skomplikowana czesc wymagajaca wyspecjalizowanej obrobki a dostawcy oferuja dosc wygorowane ceny.

Ta Durablue, która się złamała w Olsztynie w sezonie 2003 nie była prostowana. Jeszcze raz powtarzam, nie ma sensu robić samemu tylnej ośki.
Blackbird masz racje, że jak się rozhartuje materiał to jest kicha.
Ja zmeczyłem kilka osiek, prostowałem na różne sposoby ale do sportu się już nie nadawały.