Witam, kupiłem niedawno quada jumpera 250 w którym rozsypał się silnik. Na początku miałem zamiar go remontować ale teraz dochodzę do wniosku żeby włożyć do ramy quada silnik od mz 250. Jak myślicie czy silnik da rade tej ramie? I jak przenieść napęd z lewej na prawą stronę?

Po pierwsze to siema. Co do quada to silnik ma podobną wagę więc spokojnie można wsadzić silniczek MZ-tki. Lecz wzmocnienie by nie zawadziło.
Jak odwrócić strony..:
1.Wykręć wahacz.
2.Odetnij mocowanie amortyzatora.
3.Przyspawaj je po drugiej stronie.
4.Przykręcasz i jest dobrze.

ok a co z biegiem wstecznym?

No niestety ale Mz-tki nie mają wstecznego. Ale na allegro są dyfry za 0k 800-900 zeta co mają wsteczny w sobie czy jakoś tak. No np. jedziesz na 1 ,stajesz ciągniesz wajchą i tak cię coś robi i do tyłu jedzie. Popytaj ludzi od 150cc oni ci doradzą.

Ja ci osobiście radzę dać silnik od MZ 150. Jest mocny (ma moc mniej więcej taką jak chińska 200 albo nawet większą) i się tak nie psuje. Silnik od MZ 250 nie nadaje się do ostrej jazdy typu stawanie na tylnych kołach i nagłe ruszanie, z powodu sprzęgła na wale korbowym. W MZ 250 często ścinany był klin na wale korbowym blokujący sprzęgło.

MZ nigdy nie miałem -miałem 4 etz 250 (chyba jest to samo) i w etezetkach żadnego klina nie było sprzęgło siedzi na stożku w jednej mi spadło tak że pchałem motor do domu ponad 10km. zaraz sprzedałem-potem miałem etz 150 przez kilka lat.

Jak robiłem etki, to na życzenie klienta się spawało sprzęgło do stożka. Przez wiele lat tak jeździli i jeżdżą dalej

patrząc na datę ostatniego postu to i tak już to jest mało ważne

A tam, to tylko pół roku

Owszem Na Mazurach mamy -18*C więc mam wolne w robocie-i tak przeglądam forum-mam zamiar kupić quada,oczywiście nie wiem jeszcze jakiego,na firmówkę mnie nie stać,nie wiem też czy przeprawowy,czy ''sportowy''? ogólnie przydało by mi się'' coś'' na lato ,do jeżdżenia do roboty(mam golfa4) i tak sobie czytam różne tematy. Mieszkam koło Ełku i u mnie to są przeważnie Chińczyki (Linhai,Kingway) Po obejrzeniu/poczytaniu podoba mi się Eagle 250

za 4 tys. kupisz markową przeprawówkę na kardana ale nie o tym temat. viewtopic.php?f=72&t=38761
zapraszam do dyskusji, może ci coś pomoże

elopentos
rób samorobke, mam kobiete w ełku to będzie można razem poganiac na maszynkach;d

Kobiety to ZŁO Do samoróbki trzeba mieć części ,spawarkę itd.i zamiłowanie do grzebania a tego u mnie brakuje .Kiedyś widziałem u łepków w innej wiosce sprzęt (trajkę) z iża -rama , silnik a tył to były koła ze skrzynią od trabanta-miało to nawet sporo siły-chłopaki ciągali drzewo z lasu .Na wioskach to królują WSKi i wynalazki z nich zrobione-sam mam WSK z 68r. ale na papierach ,zarejestrowaną więc szkoda ciąć zabytkowego sprzętu trzymam go dla zniżek w PZU .3 lata temu miałem SHL 175 na ramie od WSK i z tyłu wielką zębatkę fajnie jeździło się po lesie ,czy polu -ale jednak co 4 koła to inna jazda , w zimę zakładałem łańcuchy ale i tak trzeba było trzymać nogi szeroko aby nie wywinąć orła.

przenieśmy się do hyde parku bo od moderatorów po łbie dostaniemy
nie przesadzajmy

Za co przecież temat jest o quadach i innych wynalazkach