Witam Szanowne Grono

Kusi mnie wykonanie w zimie przyczepki do mojego Ranchera 420. Myślałem o czymś wzorowanym na tej konstrukcji: http://www.youtube.com/watch?v=MVtLkWUXfOk
Rama i wahacze są stosunkowo proste do wykonania, piasty i koła zastosowałbym maluchowskie- problemem będzie jednak hamowanie załadowanej przyczepy. Na necie są patenty zza wielkiej wody na hamulce elektryczne: http://www.etrailer.com/dept-pg-Trailer_Brakes.aspx ale u nas temat mało znany. Kupno kompletnego układu hamulcowego od malucha to nie problem, jednak jak go skutecznie sterować? Hamulec najazdowy (na linki lub hydraulikę) jest średnio skuteczny i do tego nie działa podczas zjazdu tyłem z pochyłości. Jedyne co mi przychodzi do głowy to układ hydrauliczny z pompką uruchamianą jakimś elektrycznym siłownikiem. Skonstruował już ktoś może coś podobnego?

Witam. Mnie też ten temat intersuje. Ja myślałem nad zmontowaniem bębnów, przewodów i pompy od malucha i podłączyć to do takiego zaczepu jak Ty masz zrobiony ten najazdowy do przyczepy do łamańca. Co o tym myślicie?

Witam,,jestem w trakcie konstruowania takiej przyczepki jak na filmiku.Belke mam od Tico,i tak samo zrobiony wywrot.Hamulec najazdowy można podłączyć z linka od hamulca ręcznego.W poprzedniej przyczepce miałem własnie tak zrobione,zdało to egzamin.Tylko szczęki,sprężyny i linki muszą być nowe bo na starych często się blokowały koła i nie można było ruszyć,jak ukończe przyczepke to wrzuce kilka fotek

Tylko chodzi o to, że hamulec najazdowy ma kilka istotnych wad:

- brak hamulca podczas cofania w dół
- konieczność blokowania najazdu przy cofaniu
- na bardzo śliskim podłożu przy zablokowaniu kół w quadzie najazd może nie zadziałać
- przy skręconym mocno dyszlu przyczepy może ona nadrzucić tył quada (a najazd nie zahamuje)

Częściowo te wady eliminuje system sterowania hamulców przez najazd oraz linkę podpiętą pod pedał hamulca- ale to jest możliwe przy podpięciu przyczepy do ciągniczka.

Co do sterowania pompką hamulcową to mam na razie 2 pomysły: elektrowyłącznik rozrusznika albo jakiś silnik elektryczny z obrotami prawo- lewo naciskający przez dźwignię na pompkę hamulcową.
Wie ktoś z doświadczenia jak mocny musi być nacisk na taka pompkę?

-- dodano 28.11.2010 21:32 --

Powoli przymierzam się do tej przyczepki. Raczej zdecyduję się na koła i hamulce z malucha. Czy ewentualnie do piast maluchowskich (jak się patent sprawdzi) podejdą kiedyś typowe felgi od jakiegoś quada?

Quady mają przeważnie rozstaw śrub 4x110 a maluch 4x98. Tak więc pozostaje ci nawleczenie wąskich quadowych opon na felgi malucha. Lub poszerzanie felg malucha i nawlekanie szerokich quadowych opon.

Jakie mogłyby być te szerokie opony na standardowe felgi z malucha? Czy ktoś może skutecznie poszerzał felgi? Obawiam się, że to może być trudne, a ich późniejsza wytrzymałość będzie pod znakiem zapytania. Najwyżej pokombinuję jakiś paten z przejściówką pod felgi z quada, jak patent wypali.

Witam. na standardowe felgi od malucha włożysz opony 25x8x12

Zna ktoś może konkretny typ takiej oponki? Jest to ważne bo muszę znać jej wysokość i do tego dostosować rozstaw kół (to będzie później ciężko zmienić).

Jareczku,przy każdym wulkanizatorze jest hałda starych opon,do wyboru do koloru.na przyczepce wytrzymają jeszcze 20lat.Oddają je w wiekszości przypadków za darmo (może nie w Suchej),albo za grosze.

Znalazłem np. takie: http://www.quadowy.pl/komplet-opon-wand ... 2-4pr.html tylko ciężko będzie je wyhaczyć na wysypisku śmieci za lokalnym wulkanizatorem...

wątpie żebyś takie znalazł za darmo lub za jakies drobne u wulkanizatora, Zostaje jeszcze kupić używane na allegro może nie dokładnie te ale mogą przeciez być inne za jakies 200-400zł - zależy od szczęśćia

Przeca żartowałem z tym wulkanizatorem... Myślę o oponie Wanda P375 tylko mam zagwozdkę jak rozkminić faktyczną wysokość napompowanej gumy. 12-sto calowe występują w następujących rozmiarach balonu:
- 25 x 8,00
- 25 x 10,00
- 26 x 9,00
- 26x 12,00
- 27 x 9,00
- 27 x 12,00
Na próbę polatam z oponami z malucha bo komplet nowych oponek Wanda w zależności od rozmiaru to wydatek 1,2 do 1,6 kilo zeta...

-- dodano 08.12.2010 21:18 --

Dzisiaj zaopatrzyłem się w część podzespołów: 4 koła z malucha, do tego 4 kompletne piasty z bębnami, szczękami, cylinderkami i tarczami kotwicznymi, zbiorniczek płynu hamulcowego. Spec od toczenia ma dorobić nowe czopy z przedłużeniem do wspawania w wahacz pod piasty z malucha. Czy ktoś z forumowiczów ma może u siebie opony Wanda 12 cali żeby zmierzyć ich wysokość? Jaki balon dobrać?

-- dodano 08.12.2010 21:54 --

Planuję zrobić coś w ten deseń- tylko raczej bez dźwigu:

Dzwig zbędny,ale gdyby był wywrot do tyłu,to pomogło by to w załadunku ciężkich elementów (+ wciągarka nawet ręczna) jak i rozładunku transportów sypkich.Dużo wyższe burty jak też skok tego zawieszenia powinien być prawie bez ograniczeń.To tak z mojego doświadczenia w użytkowaniu swojej przyczepki.

Też mam w planie przyczepke w podobnym tonie, jednak muszę z braku czasu i warunków do zrobienia odlożyć plan na okres letni.
Mam zamiar wzrorować się na wyrobach niemieckiej firmy KRANMAN.
Polecam konstruującym na własną ręke, bo mają naprawde ciekawe rozwiązania i łatwe do "podpatrzenia"
http://www.kranman.com/
Kiedyś była podobna przyczepka z małym dźwigiem na allegro, używana kosztowała ok 40000 zł. Fakt że była z pełną hrydrauliką, ale niekoniecznie trzeba ją stosować
Pozdro !!!

Niezła stronka.