uczestniczyłem w otwieraniu tego salonu ( wykonywałem dla nich reklamy zewnętrzne jak i wewnętrzne, samochody etc.). przez tyle lat to był wzorowy partner zawsze terminowy zawsze uśmiechnięty, znam wszystkich pracowników 3funu to są wspaniali ludzie łącznie z samym prezesem.

Niestety nie udało się straszna to wiadomość.

Choć nie ukrywam jak się dowiedziałem o kosztach utrzymania tego obiektu nogi mi się ugieły.

-- dodano 10.12.2011 12:09 --

swoją opinie wyraziłem jako 3fun było moim klientem.

Ja osobiście nigdy nie byłem serwisowo/salonowym klientem 3 funu w tej materii się nie wypowiadam.

włąsnie się dowiedziałem jacy oni slowni i terminowi...

-to znaczy?
Faktycznie,aż trudno uwierzyć że to pizdło.Byłem przekonany że mają solidne i ugruntowane podstawy na rynku.
Może jednak ostatnio jakby trochę poszli w kierunku exclusiv,te samolociki,skutery wodne...kogo na to stać?
Palikot już ma samolot,a Kowalski sobie nigdy nie kupi,pomiędzy jednym a drugimi nie ma prawie nikogo,tj-nie ma klasy średniej.
A i quady są dla klasy średniej,i nie chce być inaczej.30 tyś za quada,który z reguły nie jest niezbędny do życia-to nie na głodowe pensyjki z ubezpieczeniem od najniższej krajowej.
Dobrze ten golas z awatara stwierdził,że to dopiero była by katastrofa-gdyby quadziki były za stówke dostępne w kiosku ruchu-na polnych drogach trzeba by światła zakładać albo ronda...
Jednakże za wymiane oleju z filtrem ( i to czasami tylko na papierze) po pare stówek-to przesada,gruba przesada.Kowalski chętnie by wymienił olej za pare złotych,a jak by już odwiedził saloon to by pewnie jeszcze zlecił to,a i jeszcze tamto,co mu puka czy stuka,i wtedy i tak by zapłacił te pare stówek,ale nie za samą wymiane oleju-a tak-to dziękuje,zrobię sobie sam.
Kwadratura koła-utrzymanie servisu kosztuje krocie co przeniesione na klienta powoduje wznios Jego środkowego palca w kierunku servisu,i tak w koło.
Porobiło się ostatnio w Polandii,podwyżki atakują ze wszystkich stron jak Ruskie.
A wiadomo przecież że im mniej może Kowalski kupić,tym mniej Palikot będzie potrzebował wyprodukować,i znowu kwadratura koła-bo w końcu Palikot zwolni Kowalskiego z braku popytu a wtedy to już pochylnia prosta.
Nie ma się jednak co szczególnie zamartwiać,po F&F powstanie zapewne inna,wypełniająca luke firma.
Może bez samolotów i firmowego transportu.

Nie jęcz, bo spadniesz z rozkładu poniedziałkowego i wylądujesz na odbiorach 31.12 albo wcale ;P

wolałbyś wersje taką że ci oddadzą sprzęt w proszku ?

byłeś uprzedzony w poniedziałek/wtorek że piątek lub nastęny poniedziałek jest umiarkowanie realny, i tej wersji się trzymaj tam też są ludzie, a w zasadzie jeden ludź który się nie rozdwoi

I w zasadzie tego jednego też nie ma - robi bo mu żal ludziów których sprzęty tam stoją.

Jeśli chodzi o F&F to mnie zanim firma powstała proponowano objęcie serwisu. Niestety odmówiłem nie wnikając w powody.

Trochę żałuję, bo miło jest pracować w ładnej firmie, z fajnymi ludźmi, ale cóż Polska to dziwny kraj. Każdy chciał bym mieć wszystko za pięć złotych, bo większość z nas nie zarabia.

A jak zrobi i sprzeda i dostanie, to później zapada zdziwienie, dlaczego trzeba czekać na rzeczy jak za starych dobrych czasów... wróciliśmy do punktu wyjścia i to jest przygnębiające.

Jest lepiej, ale mogło być znacznie lepiej i F&F jest w pewnym sensie ofiarą tego systemu. Pomysł był dobry, niestety realia przygnębiające.

Dla tego jak słyszę mitomanów piszących o mannie z nieba w tym interesie, już się nawet nie odzywam - bo to jedyny znak, że ktoś kto prowadzi nad nimi opiekę psychiatryczną powinien dać im mocniejsze psychotropy.

Miałem okazję przez pół roku zajmować się pewnymi sprawami w największym salonie Yamahy o największej sprzedaży... Wnioski są proste, pytanie kto i gdzie będzie następny.

Ciekawe, jak do tego wszystkiego mają się informacje o wzrostach sprzedaży, np: http://www.suzuki-moto.pl/index.php?id= ... ews=111011

jkar no właśnie też mnie to ciekawi chyba po prostu POLACY jak coś nie wychodzi zwalają na rynek zamiast się wziąć za prace

widać trzeba handlować japonią a nie usa

Suzuki Poland Position, to chyba jedyna firma, która robi sprzedaż pojazdów. Pytanie jaka jest marża, gdyż Honda potrafiła sprzedać kilkaset motocykli do policji, ale po swoich kosztach, żeby tylko sprzedać i zrobić statystyki.

Poland Position istnieje już kupe lat, pracuje u nich mój dobry kolega czasami sam się zastnawia jak on na własną pensje zarabia. .

ciekaw jestem czy taki salon Yamahy czy Suzuki może być wsparty finansowo z samej fabryki/centrali.

krecik
nie jęcze już.
Ale to co oni robili ze mna, zanim jeszcze pewnie wiedzieli ze zamykają interes to lekka przesada.

to canam, tu jak chce się korzystać z polskiego serwisu współpracującego z polskim importerem to trzeba się uzbroić w cierpliwość

na jeden mikro zaworek za 100 złotych (normalnie taki zaworek kosztuje 5 złotych, ale tu oczywiscie musi być ciut inny wymiar żeby te za 5 złotych nie pasowały) czekaliśmy chyba 4 albo 5 tygodni

hehehe
Wszystko się zgadza i to co mi za pierwszym razem powiedzieli, to ja oczywiście zrozumiałem i uszanowałem.
Niestety cześc byla zamowiona 2 tygodnie poxniej (wiesz dla czego) a ja nie zostałem poinformowany.
No ale cóż nie zostaje mi nic jak czekać i sei uzbroić w cierpliwośc

Już blisko, wytrzymaj jeszcze te trzy dni

Następnym razem będzie już lepiej.