Damiandg napisał(a):
No to dobrze że ten autem wymusił pierwszeństwo
Damiandg , a co w tym takiego dobrego
Nieszczęście i tyle. A tak z innej beki . wczoraj leciałem sobie spokojnie na spotkanie z leśniczym , kawałek musiałem polecieć asfaltem i to koło kościoła. A jak to w niedzielę bywa ludu masa bo na mszę trza iść i tylko tyle mnie uratowało przed dzwonem w Hondę Accord , że jechałem wolno. Będąc na wysokości tyłu tegoż pojazdu, który to był zaparkowany na chodniku i niestety ruszył musiałem odbić w lewo bo dzwon byłby jak nic . Zwolniłem jeszcze bardziej i co widzę - paniusia za kierownicą nic sobie nie zrobiła z tego faktu , że zajechała mi drogę i mogły być z tego powodu problemy. Już miałem się zatrzymać i jej nawtykać ale odpuściłem. Cóż tacy są nasi kierowcy " niedzielni " . Nie wiedzą od czego są lusterka. Tak zdaję sobie sprawę , że mogłem być w tak zwanym " martwym punkcie " ale nikogo to nie zwalnia z odpowiedzialności zachowania szczególnej uwagi włączając się do ruchu .
Pozdrawiam.