A kto nie ma.Kto jest bez winy niech pierwsz rzuci kamieniem.

Nie da się nie łamać. Każdy łamie przepisy czy to quadem, autem, czy motorem. Kwestia tego jak będzie to odbierane przez osoby trzecie.
Winowajca może przyznać się o błędu i zostać normalnie przyjęty albo może się przyznać do błędu i zostać zbiczowany w przypadku quada co dzieje się nagminnie. Niestety świadczy to o mentalności polaków.

wybaczcie ale jak zobaczę jak ktoś jeździ po polu uprawowym to sam mu "ręce utnę"... dla mnie to totalna bezmyslnosc, ludzie z tego żyją, na dodatek Ty to masz potem zjeść...

Robi się ostro.Po polu nie jeżdziłem,tylko po drogach polnych.Tylko taka droga polna też jest czyjąś własnością.Wczoraj się tłumaczyłem przez telefon dzisiaj Wam.Lepiej nie będe się bardziej rozpisywał,bo tylko gorzej na tym wychodze.Emhyr tylko nie ucinaj mi rąk bo jak ja na chlebuś zarobie,a w domu mam jeszcze pisklęta wołają piii piii piii jak mi pozdychają z głodu, to będziesz je miał chłopie na sumieniu.

a ja np. wiem - bo widziałem go nie raz na ulicach Krakowa. Ust. Prawo O Ruchu Drogowym to temat tabu dla niego

Jacek-Grizzly700

nie mowie ze Ty tak robisz, nikogo nie oskarżam,

Dobre

Widziałem gościa bodaj wczoraj,na wadowickiej w łagiewnikach.Śmignął tak,że nie zauważyłem marki.Widać podoba mu się taka wolność-w aucie zamknięty i w pasach,na motorze w kasku,a na quadzie ,na legalu z rozwianą łysinką.Bawi się gość,i dobrze,byle czegoś nie wysmażył,bo media będą mieć używanie.

Mi się podoba jazda bez kasku ale tylko w okolicy domu bo jak jadę dalej to ubieram kask mam jakieś obawy że w ruchu miejskim ktoś może we mnie wjechać zostało mi po czołówce służbowym samochodem:) A gość jak lubi to jego sprawa, a taką przeprawówką ile poleci? Pytam bo ośką chyba więcej

Też go widziałem to się tylko śmiałem że kinqa na ulice używa a nie jakiegoś rapiego, ale najlepsze jest to że autorka marlena jest z poznania więc ch....j ją obchodzi co się dzieje w krakowie

popieram mam latam i hu... komuś do tego po to w końcu walczymy o rejestrację

Niektóre osoby jeżdzą quadem po ulicach bo muszą. Spodkałem jakiś rok temu pewnego quadowca i jak do niego podjeżdzałem to zauważyłem coś dziwnego a mianowicie na bagażniku miał wózek inwalidzki. Nie miał lewej nogi od stopy aż lekko za kolano. No i oczywiście że quad to idealny pojazd dla takiej osoby. Z tyłu wózek a z przodu torba na zakupy itp. Miał szosowe opony i jeżdził.

Quad przeprawowy w mieście,jeśli chodzi o prędkości,na pewno w większości sytuacji daje rade.Do tego dołożyć małe wymiary,krawężnik nie problem,dziury nie problem,kop spod świateł jak huragan- i mamy bardzo sprawny pojazd na miasto.

W sezonie (czytaj: jak można wsiąść na quada "tak jak stoisz", nie tracąc czasu na przebieranie się w quadowe łachy) ja po zakupy do carrefour'a zawsze pomykam gryzlakiem.
Raz, że drogi dojazdowej do mnie do chaty by się nie powstydził żaden profesjonalny tor dla przeprawówek.
Dwa... jakoś tak milej jest połączyć nudny obowiązek z przyjemnością.
W tą najtańszą torbę intertom'a wchodzi mi zgrzewka ice tea, 2 baniaki 6l wody i 3-4 siaty zakupów "różnych" - póki co styka
No i z zaparkowaniem nie ma problemów - zmieszczę się tam, gdzie nie wejdzie żaden samochód.

Ja też lubie czasem wyskoczyć na miasto quadem Ale nie na zakupy bo to mały quad i mogło by go czasem po zakupach już nie być