Na rembertowskim poligonie miał powstać tor dla quadów. Miłośnicy offroadu mogliby się tam wtedy wyszaleć, oszczędzając hałasu leśnej zwierzynie i spacerowiczom w podwarszawskich rezerwatach. - Poligon jest w naszym lesie, a las to nie jest miejsce dla quadów - odpowiadają Lasy Państwowe.
Teren poligonu w Rembertowie należy do Lasów Państwowych. - Odbyliśmy w zeszłym roku luźną rozmowę na temat możliwości utworzenia na tym terenie toru, ale bez żadnych konkretnych postanowień. Nawet gdyby zwrócono się do nas drogą oficjalną, byłby z tym problemy, bo przepisy nie pozwalają na wjazd quadów do lasu - twierdzi Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych.
Czołgiem można
- Na tym poligonie przecież odbywają się wojskowe ćwiczenia, są organizowane strzelania. Czy w takim towarzystwie przyrodzie zrobi różnicę, że w weekendy jeździłyby tam quady? - pyta retorycznie Jacek Bujański, znany w środowisku jako Mr. Quad. - Nie rozumiem, dlaczego do lasu można wjechać hałasującym czołgiem, a my nie mamy do niego wstępu - dodaje.
To jednak przedstawicieli LP nie przekonuje. - Poligon to jest wyjątek uwzględniony w przepisach. Służy obronności kraju. Quady nie - ucina Malinowska.
Będą jeździć wszędzie

Obecnie wielu quadowców łamie przepisy
W stworzeniu miejsca do ekstremalnej jazdy miało pomóc miasto. W rozmowach uczestniczył przedstawiciel stołecznego zarządu mienia. Jednak skończyło się na dobrych chęciach. Tymczasem Zdaniem Bujańskiego, jeśli samorząd nie pomoże w zorganizowaniu miejsca do legalnego offroadu, miłośnicy czterokołowców będą dalej rozjeżdżać rezerwaty.
- Nie popieram tego, ale prawda wygląda następująco: jeśli urzędnicy twierdzą, że nigdzie nie wolno wjechać na quadzie, to ich właściciele będą jeździć gdzie się da - mówi. Nie zniechęcają ich konsekwencje finansowe.
1000 zł mandatu
Tych, którzy zdecydują się na wjazd quadem na teren rezerwatu, czy parku narodowego czeka surowa kara. - Mandaty, które wystawiamy za takie wykroczenia wynoszą od 500 do nawet 1000 zł - tłumaczy Paweł Brzeziński z komisariatu rzecznej policji, która patroluje rezerwaty i lasy.
Maciej Czerski


Info tvnwarszawa.pl http://www.tvnwarszawa.pl/informacje,news,czolgi-do-lasu-wjada-quady-juz-nie,910.html

No,i wszystko jasne - w jakim kierunku idzie myślenie przedstawicieli utrzymywanych z mojej ciężkiej pracy.
Udawać że quadów nie ma i pieprzyć bzdury jak to czołg może a quad nie...
Tu się nic nie zmieni,nic kompletnie,co najwyżej dowalą takie kary i to jeszcze za poparciem lobbystów od imprez wszelakich,że quadowcy będą się tylko przewozili z imprezy na impreze lawetami,a ci co nie mają lawet będą musieli zmienić hobby-bo im w życiu nie starczyło na lawete i pare tysięcy na imprezy w roku-taki będzie nowy znak równości w PolscEU.
A że jesteśmy hardzi-to będzie jedna wielka partyzantka!
Gratulacje dla działaczy,poszukiwaczy zaginionej arki,badaczy pisma świętego i wszystkiego innego,łącznie z święceniem quadów na JG-tylko nie tego co istotne-wypracowanie warunków istnienia quadowania w społeczenstwie.
Nawet w cywilizowanej części Europy,czyli nie tu,jest kraj gdzie dzięki normalnemu wizerunkowi quadowca-mogą się poruszać prawie wszędzie,jest na to ciche przyzwolenie.
A tu po smrodzie jak się za paroma czarnymi owcami ciągnie-okazuje się że czołg to nic w porównaniu z quadem...