No proszę Całe szczęście, że skończyło się tylko tak jak się skończyło :

http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... /392894882

Nie dość że się nachlały to jeszcze quada wzięły..

Patrzcie co się dzieje z młodymi ludźmi, piją na umór, do nieprzytomności..

Wg. mnie sąd powinien jednej i drugiej zakazać prowadzenia jakichkolwiek pojazdów minimum do 30 roku życia

gdzie tam jest napisane że były napite do nieprzytomności nie sadzę że jeszcze nikomu nie zdarzyło się po piwie wsiąść na quada

Nie mówię że się upiły do nieprzytomności tylko mówię co większość młodych robi ;P

Nie przesadzaj.

Bo tak to zawsze media przedstawiają "byli pijani itd" pisze że spożywały alkohol co nie znaczy że były pijane tylko że go piły
Ja jak wypije piwko siąde za kierownice złapią mnie to potem jest kolejny pijany za kółkiem a jest różnica być pijanym a wypić sobie piwko
A jak ktoś robi wypadek to przyczyną jest jakieś tam wykroczenie ale jak ten sam kierowca już ma <0.2 to już jest pijany kierowca i winą jest alkohol

a co nie jest tak ?

byłem kiedyś na testach... i na 38 osób 37 zanotowało gorszy wynik niż przed wypiciem 50ml wódki jeden się tylko poprawił hehe

reakcja na hamulec potem jak nam podali średnia całej grupy była wolniejsza średnio o ~1 sekundę.

hamulec też ma swoje opóźnienie, niż tłoczki nacisną na klocki a klocki do tarczy też było udowodnione że ~1s

średnia normalna reakcja na hamulec na trzeźwo jak nam rzucili coś niespodziewanie na tor było 0,5 sekundy (a wiedzieliśmy że się coś wydarzy) sumując na trzeźwo - jedno hamowanie to ok 1,5s po pijaku (jednym piwie/50ml wódki) 2 sekundy. Auto jadace z prędkością 60km/h przejeżdża średnio w sekundę 16,6m!,

czyli reakcja hamowania po jednym piwie średnio na 37 osób była opóźniona o 1s czyli 16,6m a to bardzo dużo!

po 200ml wódki było to 2 1/2s czyli około 41m

dalej twierdzisz że jedn piwo to nic? też tak myślałem aż się przekonałem na własnej skórze (oczywiście na testach na które zostałem zaproszony ze szkoły jazdy" które odbywały się na zamkniętym placu)

I tak większość nie uwierzy,wierzą tylko sobie i w swoją rzekomą nieśmiertelność.
Znam taki przypadek gdzie to podczas egzaminu na prawo jazdy,egzaminator kończył negatywnie egzamin stwierdzeniem że zdający trzymał się za blisko poprzedzającego pojazdu,w momencie jednak kiedy zdający zaczynał dyskutować że przecież ON by zdążył zahamować,to egzaminator kierował go na dodatkowe badania psychotechniczne pozwalające stwierdzić czy ten ktoś w ogóle może zasiadać za kółkiem.I prawidłowo.
Problem w tym że większość młodych kierowców (ale starsi też) po piwie nie jest pijana,według swojego mniemania,jak i prowadzą samochód po prostu świetnie,najlepiej, co pozwala się trzymać 10m za innym autem przy 100km/h bo ON ZDĄŻY.
Nie zdążył się tylko naumieć jeden z drugim,iż pomimo wydumania siebie na papierowego mistrza kierownicy,prawa fizjologi i fizyki nadal ICH obowiązują.

nie siadacie za kółko po wypiciu jakiegokolwiek alkoholu jestem ciekaw jak to jest na drugi dzień po piciu czy macie aby na pewno 0.oo promila

Żeby nie zakładać nowego tematu:
http://www.zw.com.pl/artykul/636388_Wyp ... skich.html
Ktoś z forum?

i jeszcze piszesz o tym na forum, aż mnie mdli jak coś takiego czytam a potem się dziwimy że mamy niebezpieczne drogi i każdy tylko narzeka że dziury mu przeszkadzają a nie ma w sobie na tyle samodyscypliny żeby odłożyć kierownicę po wypiciu nawet jednego piwa

Nie pisze że można jeżdzić tylko że jest różnica czytaj ze zrozumieniem

wypić piwko, walnąć winko, strzelić setę
dla niektórych jedno piwko jest wystarczające żeby im się w głowie kołowało
i nie mów może że każdy powinien wiedzieć ile może wypić (tak jak Ty jedno piwko)
prawie wszyscy wsiadający za kółko i powodujący potem wypadki byli pewni że nie są zbyt pijani żeby prowadzić

dokładnie

i tu się zgadzam z Tobą

Problem jest w tym iż;
-będąc PRZED jednym piwem,jest się pewnym że po piwie się nie wejdzie za kierownice
-będąc PO jednym piwie już takiej pewności się nie ma...

I w tym właśnie jest diabeł ukryty.Na trzezwo zaklinamy się że głupot po pijaku nie zrobimy,ale już po jednym piwie myślenie jest inne,dokładniej <rośnie tolerancja na zrobienie głupstw>.
Nie można więc mówić że-ja po piwie to dalej tak samo myśle,ponieważ nauka i fizjonomia mówi dokładnie odwrotnie,każdy kto twierdzi że jego to nie dotyczy,równie dobrze mógłby powiedzieć że grawitacja też go nie dotyczy-czyli jest idiotą.
Tu właśnie chodzi o to żeby się tego JEDNEGO piwa nie napić,ponieważ to jedno pozwoli nam na drugi (rośnie tolerancja) a to drugie na dwa następne a potem...
Mało to razy zapewne większość z Nas weszła na piwko,a nie pamięta jak wyszło,albo wyszło,ale nie po jednym a po 4 -rech? Dlaczego-ponieważ tak to właśnie działa-<rośnie tolerancja,na kolejne> przecież iluzorycznie po każdym łyczku czujemy się lepiej,"lepiej" w cudzysłowie.
Przerabiałem to swego czasu,i to do tego stopnia że od pewnego momentu zacząłem oddawać kluczyki od auta przed imprezą,najmocniejszemu z kumpli,i to z wyrazną prośbą żeby się nie wachał ani chwili.