Jejku jejku, zaczynam być z siebie dumny Ledwo miesiąc jestem na forum, a już zdążyłem wkurzyć tak znaną osobistość, która jest tu od półtora roku. Rzeczywiście na nauczyciela nie wyglądasz (na szczęście ) Myślę, że trzeba skończyć nasz spór. Do pewnych rzeczy się nie przekonamy, w innych się zgadzamy więc nie ma sensu się spierać. Troglodytą jak to ciepło ująłeś nie jestem. Ludzi na szlaku też nie rozjeżdżam ( znam przyjemniejsze zajęcia ) Jestem po prostu realistą, który obserwuje rzeczywistość, czasem z przerażeniem. A tak całkiem serio to szczerze Cię podziwiam za idealizm, wiarę w ludzi i moc pisanego słowa. Może to ja jestem skrzywiony.

Pozdrawiam - Merit

Popatrz wyzej, to nie tylko zdanie moje...i tylko moje. Do wkurzenia droga daleka jestem odporny Sa rzeczy wspolne i jest ok.

Coś nam tu dyskusja zdechła. Czyżby wszyscy zaczeli być grzeczni i problem znikł - ( cóż zawsze można pomarzyć...)
a może wszystkich wypłoszyła groźna mina Sheltona na zdjęciach

Pozdrawiam - Merit

Wersja do oceny, pisac co się podoba a co nie .


Kodeks prawdziwego Quadowca

Niniejszy kodeks ma na celu uświadomienie tego, co przystoi a co nie prawdziwemu miłośnikowi quadów. Jest on całkowicie honorowy, nie przestrzegając go nie łamiesz żadnego prawa, lecz przyczyniasz się do kształtowania złego wizerunku naszej społeczności.


1. Nie jeździmy, po parkach i rezerwatach w sposób celowy.
2. Zawsze zwalniamy przy pieszych pozdrawiając ich machnięciem ręki, zwłaszcza machamy małym dzieciom.
3. W sytuacji patowej pytamy o drogę, aby rozładować atmosferę, chyba, że może to być dla nas lub dla innych niebezpieczne.
4. Nie dewastujemy pól i terenów prywatnych.
5. Pamiętajmy, że to my jesteśmy nielegalnie w lesie.
6. Używamy cichych układów wydechowych.
7. Nie śmiecimy, wszelkie odpadki wracają z nami.
8. Powiadamiamy władze, o nieprawidłowościach w lesie np.: odpady toksyczne, dzikie wysypiska, kłusownictwo etc.
9. Używamy pasów do wyciągarek, dzięki czemu nie niszczymy kory drzew.
10. Staramy się nie jeździć w lesie na przełaj, zjeżdżając z duktów leśnych.
11. Zaznaczamy w miarę możliwości wszelkie doły, druty i inne niebezpieczne przeszkody na GPSie, jeśli posiadamy takowy i dzielimy się tym z innymi.
12. Do jeżdżenia szukamy miejsc raczej wyludnionych.
13. Nie jeździmy po naturalnych zaporach ziemnych np.: wał przeciwpowodziowy.
14. Jazda pod wpływem alkoholu to zły przykład.
15. Zawsze ustępuj pierwszeństwa rowerzystom.
16. Staram się wzniecać możliwie najmniej kurzu, zwłaszcza w pobliżu ludzi i domostw.
17. Zwalniamy przy zabudowaniach i to BARDZO.
18. Zawsze kierujemy się ROZSĄDKIEM - np. nie jeździmy po terenie zabudowanym, czy po lesie z prędkością około 100km/h - stanowiąc zagrożenie dla ludzi i zwierząt!
19.W szczególnych przypadkach, kiedy nasz pojazd może kogoś przestraszyć zatrzymujemy się z boku i wyłączamy silnik.
20. Nie jesteś na tym Świecie sam, uszanuj to.

Zebrał i sporządził wespół z bracią quadową Krzysztof Wolny-Tippo.

Dla mnie bomba, nic dodać, nic ująć

dzięki Tippo, jak tam kolego Merit dalej uwazasz, ze to bzdura niczemu nie sluzaca?

Ja mam dwa komentarze do rozważenia:

pkt.5 w lesie jesteśmy nielegalnie.
Oczywiście, że tak. Punkt słuszny. Tylko słabo się nadaje do pokazywania komukolwiek, przyznajemy bezczelnie, że łamiemy prawo, dlatego proponuję usunąć ten punkt, ew. zastąpić jakoś (nic mi nie przychodzi na myśl)

pkt.14 jazda po alkoholu to zły przykład.
Powiedziane za miękko. Toleruje odstępstwa.
Ująłbym to bardziej stanowczo słowem "niedopuszczalne"

Pozdrawiam

Racja trzeba zmienić albo wyrzucić - żeby nie był to martwy perzpis.
Sam jeżdżę legalnie po lesie i mam kilk kolegów którzy również legalnie jeżdżą po terenie LP
Dochodzi jeszcze kwestia jak ktoś ma swój las = jak ma las to ma quada choć nie zawsze ale przeważnie he he

Czosnek a czy w Twoim lesie ogólnie można quadować?

W moim tak ( nie jest taki duży ale mini przeprawówkę wytyczyłem) ale w LP ( Lasach Państwowych) nie! .Może masz rację ,ze jest to ułamek procenta i dotyczy niewielkiej liczby osób. Poza tym pozwolenia na wjazd do lasu są regionalne= dotyczą określonego obszaru nadleśnictwa /okęgu. Zresztą jak Poznań przyjedzie do nas na wiosenną integrację to wszystko opowiem na miejscu

skoro są szczęśliwi posiadacze własnych lasów lub większych terenów- czy jest możliwość zrobienia w nich rodzaju motoparków? Nie mówie o laskach 100/100m, ale na np. kilku ha coś już można zrobić. Zawsze to może być za jakąś odpłatnością lub głównie za nią. Teren prywatny, orasz swoje lub zezwalasz na to, nikomu nie przeszkadzasz, ciche sprzęty nie będą z czasem uciążliwe dla zwierzyny, głośne sprzęty out. Może się myle ale jest to jakieś rozwiązanie .

Opal chyba się na tym skończy za kilka lat - ale wtedy , jak będą miejsca = motoparki to już nie będzie wyciszonych sprzetów tylko rzeź na całego. Sranie z łumika bez ograniczeń norm oraz jazda po wszystkim i wszędzie. Jednak zawsze będziesz się czuł jak kanarek w klatce.

normy będą dla wszystkich-za głośny out, debil out- od tego będzie właściciel. Jazdy po wszystkim nie będzię bo będą trasy, tory itd. Ja bym to tak właśnie widział. Do tego barek z grillem, parking, ogródek dla dzieciaków...można z rodziną lub kumplami na cały dzień pojechać?

może po prostu na; wjazd do lasu panstwowego jest nielegalny ??


To też można tak zmienic.

Tippo - kodeks jest świetny. ja opowiadam się za drugą wersją pkt. 5 i 14.