Oto fragment tego artykułu:

Motocyklista o mało nie stracił głowy

Szaleńcy rozwieszają między rosnącymi w lesie drzewami żyłkę. W ten sposób "polują" na motokrosowców. Jeden z nich o mało nie zginął.

Oto fragment listu (przysłanego przez czyt.):
"Chciałem ostrzec kolegów, że jakiś wariat zawiesza w poprzek leśnych dróg przeszkody z wędkarskiej żyłki. Sam na coś takiego się nadziałem w okolicy między Płoszycą a Czernicą i omal nie przypłaciłem życiem [...]"

- I bardzo dobrze!- odpowiada emocjonalnie sołtys Czernicy, Adolf Rozum. - Przez tych motocyklistów nie można wyjść przed dom! Jeżdżą jak szaleni. Czy któryś z nich zastanowił się przez chwilę, co by się stało, gdyby na jego drodze stanęło dziecko?!

Radzę się zastanowić przed następnym wyjazdem w teren !

Kiedyś o mało nie zgięłam- wspomina mieszkanka wsi. - Szłam z wnuczkiem koło kościoła, gdy ten szatan wypadł zza zakrętu wprost na mnie. Odepchnęłam wózek z dzieckiem, a sama upadłam na asfalt. [...] Miałam zwinięte żebra i otartą skórę policzków.

Aż trudno skomentować, jedni i drudzy popaprani, zacietrzewieni, prawie leje się krew, ciężkie grzechy i rozpacz. Chyba jedyne rozwiązanie to dać ludziom spokój w tej okolicy i najwyższa pora zacząć oczyszczać szeregi z wariatów. To wszystko się nakręca jak spirala, w tym tempie wydarzeń za 2 lata zmienimy hobby na szachy.

Lokalne squady mogą to załatwiać we własnym gronie, póki nie jest za późno.

I co się dziwić, niejednokrotnie pisaliśmy , że przez większość ludzi przemawia zawiść i zazdrość tylko ładnie ubierają się w piórka obrońców przyrody itp. (co nie znaczy, że takich też nie ma).
To jest cytat który dziś przeczytałem na forum GW. Taki niedorobiony imbecyl który pewnie żyje z naszych podatków bo sam nie potrafi zarobić na quada a może i na chleb przynajmniej nie potrafi ukryć jak zazdrość zżera go od środka...:

...nie to że mam coś do crosowców,ale na mojej okolicy ludzie powbijali gwożdzie grubości palca w deski i pororzucali po polach,bo własnie crossowcy orali im pola...

To mi proszę Państwa wygląda na Inwazję Moherów
Jesteśmy inwigilowani!!!
Zaraz przyjdą na ustawki?

Ta, wróg nie śpi. Kto wie, może i teraz jakiś extra bohater czyta te posty i szykuje kolejną zasadzkę?


W artykule jest o tym wzmianka. Ale u mnie w Jeleniej to przynajmniej jacyś normalni są- mówili że nie będą tak robić bo może być nieszczęście...
Chociaż z żyłką mieli fajne odpały. Drut kolczasty zatrzyma nawet największego "szatana"

Moim zdaniem jest to po prostu zazdrość ludzka
Ja miałem przypadki jak mnie policja i leśniczy gonili po lesie , bo moja sąsiadka zadzwoniła na policje i powiedziała że ja jakimiś kolegami jeżdże i niszcze przyrodę,a jak widze ludzi to przyspieszam
Chore....