Nastała wiosna i zaczęło się nakręcanie spirali nienawiści ukierunkowanej przeciwko naszemu środowisku. Artykuł może i w słusznej sprawie bo jeżeli to prawda że trasa przebiegała przez tereny chronione to ogromna nagana dla Szekli 4x4 bo zamiast promować nasz sport ściąga na nas odium pożytecznych idiotów.
Jeżeli w artykule znalazły się nieprawdziwe informacje nt. trasy ingerującej w tereny chronione należy bezwzględnie zarządzać sprostowania na pierwszej stronie i przeprosin od pismaka Jacka Różalskiego.
Tak czy inaczej wydaje mi się że powinno się zażądać przeprosin od tego pana za oszczerstwa kierowane wobec środowiska quadowego i podżeganie do działań godzących w zdrowie i życie kierowców quadów, motocykli crossowych i rowerzystów.
Retoryka nienawiści i nieprawdy rzuca się w oczy:
-"Plaga rajdów po brzegach rzek i nie tylko". Które rajdy przebiegały nielegalnie po brzegach rzek, co oznacza "nie tylko"? Jeżeli rajdy były organizowane legalnie jeżeli komuś się nie podoba może wyprowadzić się na Antarktydę.
- "Quady rozjeżdżają przyrodę". Jeszcze niczego nie rozjechały gdyż rajd jeszcze się nie odbył i się nie odbędzie. Jak na razie przyrodę niszczą ekolodzy nie pozwalający na budowę elektrowni atomowych, łażący po lesie z aparatem po Obszarach Ochrony Ścisłej np. w KPN (wielokrotnie widziałem jak wchodzili fotografować poza zakaz)
- "Problem quadów nadal narasta. Jest ich coraz więcej a ich właściciele za nic mają obszary objęte ochrona , a nawet rezerwaty" .Kolejne uogólnienie, każdy quadowiec = chuligan niszczący przyrodę. To już bezczelności i oszczerstwo, na podstawie sytuacji marginalnych (ludzi stanowiących może 1% środowiska) dochodzi do szkalowania środowiska. Równie dobrze można postawić inną uogólniającą tezę. Ekolog = ekoterorysta, osoba działająca w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu wymuszenie okupu za odstąpienie od blokowania inwestycji. Znane są również przypadki prób pozbawienia zdrowia i życia przez ekologów zakładających linki na drogach po których poruszają się quady. Również tutaj to mniej niż 1% osób którym droga jest natura ale jednak więc może czas zacząć posługiwać się takim uogólnieniami.

Poniżej artykuł

http://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/594/iija.jpg

Co na to chłopaki z Szekli? Czy rzeczywiście trasa przebiegała przez obszary chronione?

Czy nie byłoby w naszym wspólnym interesie wystosować do Stołecznej list z żądaniem zaprzestania prezentowania na łamach ich dodatku do GW nie prawdziwych, tendencyjnych, jednostronnych, eskalujących nienawiść artykułów.

Może jakiś list zbiorowy?

ale ruch w interesie.......... najwyraźniej większość się zgadza z taką opinią

Dlaczego zaraz 'zgadza'. Może zwyczajnie nie ma nic ciekawego do powiedzenia? Są dwie strony sporu, ale nie znamy przecież faktów, tylko dwa przeciwne stanowiska. Postawa Szekla 4x4 jest natomiast godna pochwały i pokazuje bardzo pozytywną twarz off-roadu i chłopaków. Mogli przecież zrobić rajd, skoro nie kolidował on z przepisami. Oznaczałoby to jednak niepotrzebne zamieszanie wokół całej sprawy i wielu 'kibiców' chcących przeszkadzać w przebiegu imprezy. Mogłoby to być nawet niebezpieczne.

List zbiorowy można napisać, ale jeżeli nie będzie w nim nic, co nas może ośmieszyć, to z całą pewnością się nigdzie nie ukaże. Idea tej formy komunikacji jest taka, żeby pokazać przekaz światu w dostępnych dla nas mediach i wówczas odbiorca może na niego zareagować lub nie. Prasa jednak zbiera czytelników na skandalach, dla których naciąga się fakty, bądź też je pomija.

Szekla 4x4 pewnie zorganizuje kolejny rajd w innym, mniej kontrowersyjnym miejscu i pewnie nawet tam pojadę pokibicować

Myślę o liście zbiorowym który poruszy problem bandyckich działań "pseudo ekologów" zawieszających linki czy kopiących pułapki na drogach publicznych którymi poruszają się motocykle, quady, rowery. Liście do prasy motoryzacyjnej, Świat Motocykli, Motor itd. Element sensacyjny? Zdjęcia linek, wilczych dołów i usiłowania ciężkiego uszkodzenia ciała czy zabójstwa.

Jakkolwiek chyba nie ma zbytniego zainteresowania środowiska tym tematem.

Oczywiście masz rację DKfan, że jest 'frustrujące' blokowanie przejazdu drogami publicznymi, a zatrważające wręcz stawianie na nich pułapek. Możesz mi wierzyć, że w środowisku już nie raz żywo o tym dyskutowano i wiele było podanych przykładów takich zachowań. 'Opinia społeczna' jednak z takiej argumentacji nie robi sobie zbyt wielkiej troski, bo niestety ani quadowcy ani motocykliści poważania wielkiego nie mają. 'Opinią publiczną' nie nazywam tutaj wszystkich, tylko cieszących się tym, iż ktoś złamał nogę chcąc przeskoczyć przez barierki. Oczywiście skakać nie powinien, ale żeby się śmiać z tego, iż jest ranny, albo wręcz podstawić mu nogę? Jest to margines społeczeństwa, ale niestety ten, który najbardziej drze mordę i tylko jego słychać. Normalnemu człowiekowi nigdy nie przyjdzie do głowy podobne działanie.
Podczas naszych zaQuadowych podróży spotykamy wyłącznie ludzi, którzy nas pozdrawiają i reagują uśmiechem na nasz widok. Oczywiście tak samo się odwdzięczamy. Zazwyczaj jednak trafia się i jednostka, której quady się nie podobają i daje temu wyraz przynajmniej nadąsaną gębą, a czasem grożąc ręką.
Proponuję zasadę, żeby się nie przejmować czyimś ograniczeniem umysłowym, bo będzie ono trwać w swoim samouwielbieniu do własnej śmierci. Paradoksalnie, im głupszy, tym bardziej przekonany, że jest mądry.
Najrozsądniejszym wyjściem z sytuacji, w której spotykasz 'wnyki' na quadowców jest zmienić miejsce jazdy i nigdy tam nie wracać. Są to działania upośledzonych umysłowo bądź emocjonalnie przedstawicieli naszego gatunku i jedyne co można zrobić, to zgłosić się na policję, albo złapać delikwenta samemu. W obydwóch przypadkach jest to wręcz niemożliwe. Tak samo, jak się nie wchodzi w nocy w ciemne bramy kamienic na Pradze, to i nie jeździ tam, gdzie wieszają linki.
Niestety druga strona medalu pokazuje, że pułapki są stawiane również w miejscach, gdzie jeździć nie wolno. Jest to oczywiście tak samo karygodne i również karalne. Pojawią się natychmiast takie właśnie przykłady w opozycji do przeszkód na drogach publicznych. Polemika przenosi się wówczas na przyczynę występowania takich instalacji: 'quady niszczą, to z nimi walczymy'.
Nie neguję Twojej inicjatywy, bo każda jest bardzo ważna