Aż mnie zmroziło. Sam zabieram mojego sześcioletniego synka na przejażdżki quadem.
Cyt: "Śmiertelny wypadek w powiecie płockim.
W miejscowości Brochocin zginął 10-latek. Dziecko jechało wraz z ojcem na quadzie. Jak informuje policja, do tragedii doszło w niedzielę około 17.30 na prostym odcinku drogi gminnej. Z nieustalonych przyczyn jadący na quadzie wraz z dzieckiem 38-letni mężczyzna wywrócił pojazd. 10-letni syn mężczyzny zginął. Trwa dokładne ustalanie okoliczności zdarzenia. Prowadzone jest śledztwo. Na miejscu tragedii pracują policjanci pod nadzorem prokuratury."

Zródło: http://www.tvn24.pl/wypadek-na-quadzie- ... 076,s.html

W piątek mieszkam ok.1500 metrów od miejsca zdarzenia też nas zamurowało masakra jeżdżę co niedzielę na quadzie dłuższe wycieczki w tygodniu po okolicy nie znaliśmy "kolesia" ale w tym tygodniu co doszło do zdarzenia pokazał się nowy quad jeżdżący właśnie w tamtym kierunku przed zdarzeniem jechał on w tamtą stronę ale rodzice się z nim mijali i mówili że jechał sam na dodatek bardzo powoli.Dostalem zakaz od brata worzenia jego 6 letniego syna mojego chrześniaka który płacze jak go nie chce wziąć bo jest uzależniony tak jak wujek od jazdy na quadzie tak mówi.Ogolnie masakra znam większość mieszkańców z okolicy ze szkoły czy tak mieszkam tam od urodzenia 33 lata aż boję się dopytac kto miał takie nieszczęście nie pojechałem na miejsce zdarzenia choć wiedziałem bo kolega z którym jeżdżę dzwonił do mnie co i jak.Masakra masakra z sąsiademz którym jeźdze KargoDVX tu z forum zastanawialiśmy się czy w niedziele wyjechać aż tak dziwnie było.

no cóż to jest tylko kolejny przykład że Quad to nie zabawka którą można wozić dzieci. Nigdy nie przewidzisz co się może wydarzyć. Nie musi kierowca quada coś zawinić - wystarczy że ktoś wjedzie w niego. Mnie zmraża wcale nie takie rzadkie zjawisko jak "niedzielny quadowiec" z dzieckiem z tyłu - niektórzy nawet z dorobionym pasem biezpieczeństwa - w czapeczce, w jeansach albo w krótki spodenkach.... a później czytamy o takich właśnie przykrych zdarzeniach

Bardzo przykra sprawa . Tym bardziej że to zawodnik startujący w Mistrzostwach Polski ATV. Bardzo doświadczony quadowiec. Dzisiaj pogrzeb chłopaka. [*]

współczuje

No jak jest tysiące wypadków samochodowych dziennie to media mają to gdzieś a jak ktoś raz na miesiąc zginie na quadzie to jest wielka afera i quady oczywiście stają się złem tego świata.

I niestety następny wypadek.....http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/lancu ... wac/2em80h

nie przesadzaj, u mnie w lokalnych mediach piszą prawie o każdym wypadku nawet małych delikatnych

niestety 07,08,2016 też doszlo do tragedi kolegi kolega zgina na quadzie:( wywrotka i polamany kregoslup...
w okolicach siedlec...

Przykro mi czytać takie info, ale za kazdym razem gdy się pojawiają nagłówki zawierające w tytule słowo " quad " to tylko czekam, aż grabie polecą w Naszą stronę. Niestety nie cieszymy się dobrą opinią ogółu. Nie chce mi się wierzyć, że doświadczony quadowiec (startujący w MP) od tak wywalił quada... Chyba, że wyjątkowo "luzacko" i na pewniaka potraktował jazdę z synem. Sam się spodziewam syna lada moment. Myślę intensywnie o zarażeniu go quadowaniem, ale bezpieczeństwo na pierwszym miejscu. Nie mam pojęcia jak było w tym przypadku, ale obserwując środowisko quadowe wiem, że tępych cwaniaków również nie brakuje. Sam się o tym przekonałem wspominając na forum atv o pijanym i aroganckim zawodniku na Rundzie PPP w Stężnicy. O mało nie zostałem zlinczowany z przypiętą metką, że quadowców/ rajdowców wyzywam na forum od pijaków. Uważam, że pewne przykre a nawet tragiczne sytuacje wynikają z Naszego przyzwolwnia. Powinniśmy się pilnować na wzajem, w szczególności gdy widzimy innego quadowca z dzieckiem (bez kasku, czy z tyłu bez oparcia). To tak jak z mruganiem światłami przed patrolem z suszarką. Drobny gest, a ratuje. Ale się naklikałem

nie rozumiem, kto i dla czego Cię linczował, jak pijany zawodnik i to jest fakt, to ci co linczują to IDIOCI SĄ, jak gość wsiada na quada po alkoholu, czy to zawodnik, czy prywatnie, to idiota jest. Często takie obrazki są na zlotach, parę pifek i jazda, w przerwie jeszcze pifko, a w tedy wyobraźnia .....nie zna granic......... A żenujące jest to, że na takich imprezach jest ogólne przyzwolenie...............

Ori_2 - dokładnie tak Zapewne jakiś "urażony" uczestnik, któremu się nie spodobało to co napisałem. Co do przyzwoleń to, może to nadgorliwe z mojej strony, lecz ja zawsze, gdy widzę quadowca, który świruje z dzieckiem bez należytego zabezpieczenia - zwracam mu uwagę.
Szkoda się rozwodzić na te tematy... Dużo by tu pisać. Lepiej

nie quady, nie pistolety, nie noże kuchenne zabijają ludzi...