dziubken, Hej



Tobie jako obserwatorowi wydaje się to łatwe do ogarnięcia , a uwierz mi, że Twój pomysł jest po prostu nierealny - myślę, że powie ci to każdy uczestnik jak i organizator rajdu. Nigdy nie widziałem aby, którykolwiek z uczestników rajdu pił alkohol w trakcie trwania rajdu ( a byłem na wszystkich rundach i bacznie przyglądałem się ich uczestnikom ). Coś mi się wydaje, że tych których widziałeś z alkoholem mylisz z kibicami, ci już lubią popić przy takiej okazji i na dodatek nie ma na nich żadnej kary. Jeśli widziałbym uczestnika rajdu z flaszką to od razu dzwoniłbym do organizatora. Gdy mówisz o kimś to podawaj konkrety, bo na trasie rajdu było, jak piszesz, wielu kibiców, a na quadzie mogli wydawać ci się tacy sami jak uczestnicy.



to po co w ogóle poruszasz ten temat? nie rozumiem? skoro było miejsce dla kibiców i było OK

Jak widać organizatorzy podczas 3 rundy zadbali o publikę, pomimo tego, że była bardziej uciążliwa niż woda w gumowcach uczestników.

Myślę, że organizatorzy przewidują miejsca dla publiki tam gdzie będzie to bezpieczne dla nich i dla uczestników rajdu, jeśli uważają że takiego miejsca nie ma to go nie ma czy ci się to podoba czy nie.

Z moich obserwacji "kibiców" podczas wszelkich eventów, jestem przeciwny kibicowaniu. Wystarczy przyjrzeć się kibicom piłkarskim i w innych dyscyplinach rajdowych - jednych musi obstawiać policja bo zniszczą pół miasta a za drugich organizatorzy muszą płacić olbrzymie kary za powodowane przez nich szkody, dlaczego? nie wiem, skoro organizator nie ma nic wspólnego z działalnością kibiców, nimi powinna zając się Policja.

Trzecią edycję rajdu uważam za świetnie zorganizowaną, widać duży progres i jestem pewien, że każda kolejna będzie lepsza. Zdania zawsze będą podzielone i zawsze znajdzie się ktoś, komu coś może się nie podobać, jednemu będzie woda za mokra, drugiemu błoto zbyt śliskie, a jeszcze inny powie, że bagno było za płytkie.



to już nie jest wina organizatorów PPP, a samych quadowców i mediów, które skutecznie promują negatywny wizerunek, pisanie o tym w tym miejscu nie jest odpowiednie bo wydaje mi się, że użytkownicy tego forum są bardziej wyedukowani w quadowaniu jak wszyscy inni, którzy tu nie trafili

możemy tylko próbować zmieniać nasz wizerunek, jednak wystarczy jeden gównozjad na quadzie - czyt. nie quadowiec, bo przecież nie każdy kto posiada quada jest od razu quadowcem ( tak jak nie każdy kto zakłada narty jest do razu małyszem ) , który będzie przedstawiał swoim zachowaniem nieodpowiedni wizerunek aby praca setki osób poszła na marne

Cieszę się, że piszesz o swoich potrzebach i spostrzeżeniach na temat przeprawowego pucharu polski, każde zdanie jest warte uwagi i zapoznania nawet jeśli nie do końca się z nim zgadza. Myślę, że to ciekawe informacje, które zostaną rozpatrzone przez organizatorów w odpowiedni sposób.

Osobiście mam tylko jedną do wszystkich prośbę, aby pisać swoje pomysły lub potrzeby zwięźlę i na temat, nie uogólniać a przekazywać konkretne informacje, w gąszczu niepotrzebnej dyskusji nikt nie wyłapie najistotniejszych rzeczy, przez co cały wątek nie będzie miał żadnej wartości.

Ja chciałbym :

- aby trasa EXT i ADV nie łączyła się w żadnym miejscu poza szerokimi dojazdówkami i startem
- aby nie było żadnego bankietu na zakończenie, a tylko szybkie ogłoszenie wyników i rozdanie pucharów
- aby na koniec sezonu było wystawne spotkanie ( w strojach wieczorowych ) wszystkich uczestników rajdu i tu właściwe rozdanie nagród
- aby przed każdą właściwą trasą odbyły się kwalifikacje wyłaniające kolejność startów
- aby na trasie nie było żadnych "starych" pieczątek ( po jakimś innym rajdzie, który odbywał się na tym terenie kilka dni temu lub wcześniej )
- aby była grupa instruktorska, nawet jeśli zapisany do tej grupy miałby zapłacić więcej za opiekę instruktora
- aby baza była lepiej przygotowana na przyjazd tak dużej liczby osób
- aby kibice byli bardziej ostrożni i nie przeszkadzali zawodnikom
- aby każdy kto zauważy niesportowe lub niekoleżeńskie zachowanie wśród uczestników informował o tym natychmiast organizatora

Piszcie swoje pomysły.

Dziubken Stężnica to akuratnie moje podwórko i uwierz ,że to o czym piszesz ( strefa kibica ) jest tematem którym jako organizatorzy podejmujemy od lat a Bujan, ja i Mikuś toczymy pianę niemal ciągle . sportem quadowym zajmujemy się kuupę lat i wnioski o których piszesz są opracowane od lat ale jak wszystko przechodzi próbę czasu i oceny zwłaszcza przez środowisko "zawodników ze stażem " Ostatnia runda dała nam możliwości przetestowania pewnych rozwiązań które będą rozwijane w Stężnicy - oes pod widownię jest potrzebny ale powinien spełniać funkcję atrakcyjności przejazdów a nie parkowania w jego miejscu trzech śmigłowców pogotowia ratunkowego to jest zarezerwowane na głębokie krzaki i parowy w których sprawdza się zawodnik zespół i sprzęt obecność ekspertów nie jest tam ani mile widziana a już na pewno bezpieczna ( dla tego niemal zawsze odmawiamy wjazdu osób postronnych na teren własnym sprzętem czego niestety nie udało się uniknąć na ostatniej rundzie ). Cały nasz zespół organizacyjny skupia się na poszukiwaniu złotego środka w czy nie zawsze jak zauważałeś pomagają nam sami zawodnicy , ale takie jest życie organizatora musi i zbiera baty od każdego i wolałbym zbierać od zawodników niż od Policji, straży leśnej i właścicieli terenów a no to wpływ maja tylko uczestnicy rajdu i z naszej własnej oceny jest CORAZ LEPIEJ .
Jeśli chodzi o formę trudności terenowej nieustanie dążymy do formy na kołach Z elementami trudnymi i nigdy nie zabraknie miejsc w których jedni przefruną ( patrz Szyna na kamieniołomie w sekcji z kamieniami a inni spędzą tam godzinę i powiedzą rajd jest do dupy i kto to wymyślił ) doświadczenie, umiejętności i pewnie talent powoduję ,że jedni wygrywają rajdy a inni narzekają i co ciekawe Ci co wygrywają na ogół ni piszą na forum tylko czekają na następną edycje zastanawiając jak się do niej przygotować i co ich tym razem spotka
Ja czekam na wszystkich bo nie ma nic fajniejszego jak obserwacja ludzi z pasja w czasie naszych imprez

Wiem, że najłatwiej jest krytykować, ale z tymi instruktorami to zaraz by były dyskusje, kto się na instruktora nadaje a kto nie...

W mojej ocenie instruktorem nie musi być mistrz świata. Wystarczy osoba, która poprowadzi niewielką grupę, pomoże w nawigacji i pokaże jak najbezpieczniej ( nie koniecznie najszybciej ) zdobyć kilka punktów, jak zachować się przy danej przeszkodzie i "namówi" do pracy zespołowej wciągając w nią innych członków prowadzonej grupy. Z tego co zauważyłem na rajdach pojawia się sporo zagubionych osób, które jadą w rajdzie nie tyle po wynik co dla samej przyjemności uczestnictwa i satysfakcji z przejechania trasy. Poza tym ustalając odpowiednie dla takiej grupy tempo i zbierając pieczątki w odpowiedniej kolejności mogłoby to usprawnić przejazdy jadących po wynik, byłoby mniej sytuacji związanych z niekoleżeńskim zachowaniem.

Nazwałbym go przewodnikiem a nie instruktorem, będzie budzić mniej emocji

O...
No to jak mnie nie będzie stać na wpisowe to bym się odnalazł w takiej roli
Waldo Przewodnik - brzmi godnie

Brzmi dumnie

Jak najbardziej za, jak instruktorami byłby ktoś taki jak np. Waldo to gra jest warta świeczki.

Relacja z ostatniej rundy

dobry filmik pozdro mudmarker