Wyczuwam jakąś elitarną imprezę, mam nadzieje, że będę mógł wziąć udział

obawiam się tylko czy cena czasem nie powali

No skoro już raz odważyłem się wsadzić kija w mrowisko (co dało jednak pozytywne skutki )
to pociągnę to dalej:
Proszę o uwzględnienie niniejszego postulatu:
Jeżeli na trasę wypuszcza się drużynę/team dwuosobowo/quadowy to w klasyfikacji proszę uwzględniać team a nie poszczególnych jego członków. Warunkiem klasyfikacji teamu jest rozbieżność w punktacji członków nie większa niż 5%.
To może mieć zastosowanie w Pucharze Polski lub innych rajdach/zdarzeniach.
Co mam na myśli?:
Jestem zwolennikiem teamów (choćby ze względu na bezpieczeństwo). Nienawidzę jednak jak team się rozdziela lub jedzie na wynik jednego członka.

W Mistrzostwach chodzi (chyba) o wyłonienie Mistrza, czyli jednego, więc na trasę należałoby wypuszczać pojedynczych zawodników. To skutkuje albo zmniejszeniem bezpieczeństwa albo koniecznością ułożenia trasy mocno obserwowanej przez Organizatora.

Takie tam moje przemyślenia

Waldo

jak się rozdziela to pół biedy, bo w sumie wtedy to każdy sobie rzepkę skrobie, ale jak widzę team czteroosobowy i trzech lata koło jednego i go nosi po trasie to szlag trochę trafić może a o takich przypadkach się słyszy czy obserwuje czyli taka praktyka nie jest jakaś wyimaginowana tylko rzeczywiście ludzie tak robią. Moim zdaniem tanie zagranie..

Jacku - przeczytałem Twoją wypowiedz na terenowo.pl o poziomie zawodników i nie do końca się z Tobą zgodzę. Na rajdy przestali jeździć: 2can, Bronek, Marek Talar, Ty, Kret, Wyszyn, Robbo, Pieetrek, Zezyk, Rolnik i paru innych. I chcesz mi powiedzieć, że oni nie zrobiliby całej trasy, bądź nie wzieli wszystkich pieczątek?

Musisz dokładnie wczytać się w tekst, bo jako organizator odnoszę się do tego okresu kiedy czynnie organizuję rajdy w ATV Polska i co roku zwiększamy ilość pieczątek. Przed 4 laty zaczynaliśmy od 60-70 szt na jazdę non-stop czyli ok. 20 godzin a ostatnio to na 17 godzin mamy już ponad 120 pieczątek.
Do tych nazwisk z listy jak dodasz Ratysia i moje to w 2006 roku RiverRide było 40 szt. i na to czas 21 godzin tyle, że nikt oprócz nas nie zdobył wszystkich

Hmm ja tam pamietam River Ride gdzie było 180 pieczatek 30h i byli tacy co mieli kpl.
Ehh to były czasy. 30h na quadzie, piec tankowań, kilkanascie hot dogów na Orlenie, 400km jazdy, żadnych interkomów, eps, czy nawet wtrysków.

Waldo i Śmieszko jakżesz słuszna uwaga... nie tylko w ramach PPP, oj może człowieka szlag trafić....

Myślę panowie że puszczenie pojedynczego zawodnika za wiele nie zmieni bo i tak są to kumple i trzech za startem będzie czekało na jednego i nadrobią różnicę czasową bo startowali np. w odstępach 20 minutowych ( w zależności jak wylosowali start)
Chociaż na pewno im to utrudni.

Przyjedź 21 Listopada w Góry Sowie, jeszcze nie wiem na 100% ale możesz się zdziwić. A Marka Talara widziałem na liście wyników Quadowych Bezdroży 3 także wątpię żeby był to inny zawodnik o tym samym nazwisku.

w moim przypadku było jak mówi śmieszko, ale dlatego że jeden z naszych kompanów to starszy facet po 60tce ze sztucznym biodrem i sztucznym stawem kolanowym, przez co ma trudności w chodzeniu - generalnie chłop nie zeskoczy z quada, nie poprowadzi maszyny idąc obok i nie podbije sobie sam pieczątki, sam nie byłbym w stanie mu pomóc w wielu miejscach, jechaliśmy chyba najwolniej z wszystkich i bez żadnego ciśnienia, staraliśmy się też nie przeszkadzać innym, jeśli tak było to z góry przepraszam, a jeśli ktoś uważa, że zająłem dzięki temu jego miejsce w tabeli wyników to chętnie je oddam bo nie ma ono dla mnie żadnego znaczenia

.. za to uśmiech na twarzy kolegi po ukończeniu rajdu jest po prostu bezcenny

Śmieszko chodzi o to że dla zasady ruszają w parach a później zostawiają team partnerów w "krzakach" bo wiadomo że w ciężkim terenie ekstremowy singiel porusza się znacznie szybciej niż team dwuosobowy co znacznie przekłada się na wynik...

i o to właśnie chodzi większości uczestników

co do "starych wyjadacz" to mamy przecież przykład Jarka Witasa, który pokazuje jak walczyć należy. Kondycją po kilkunastu godzinach walki nie ustępuje młodszym o połowę, a na przykładzie odcinka na torze w Drawsku także daje wzór jak należy korzystać z taśmy do opasania drzewa (nawet w sytuacji kiedy koledzy już odcinek pokonali i czekają).

Nasze rajdy nie postawią barier do jakiego wieku można startować w MP lub PP, ale jak ktoś nie startował kilka lat to mu się przyda odświeżenie umiejętności i już po sezonie widać będzie komu będzie lepiej będzie w MP

ciapek

No tak tak, teraz rozumiem, nie brałem nigdy udziału w PPP dlatego skojarzyła mi się inna sytuacja, nie brałem udziału nigdy w rajdzie w którym team partner jest wymagany.

mudmarker

Chodziło mi bardziej o gości zajmujących od czasu do czasu jakieś dobre pozycje tylko dlatego, że goście z ich teamu mu się kładą pod koła a sami nie zdobywają żadnych pieczątek, występują w roli wspomagaczy. Taka postawa jak Twoja jest jak najbardziej szlachetna, tylko kolega się powinien zastanowić czy z takimi problemami ze zdrowiem rajdy są dla niego... Rajdy są po to, aby spuścić Ci manto życia, zjeść Cię, przeżuć i wypluć i żebyś wrócił do domu z bananem na mordzie, z przeświadczeniem, że super się bawiłeś przy tym i jesteś na maksa odstresowany moim zdaniem a jak ktoś ma się bać o własne życie czy zdrowie jadąc na rajd to gdzie w tym jakaś zabawa..