Jak afroamerykanin gasił quada.
http://youtube.com/watch?v=RO4g38k3UOg&feature=related
Miłego oglądanie.Mam nadzieje że tego jeszcze tu nie było bo nie rozglądałem się zanadto.
Pozdrawiam M I K E

i jak tu nie wozić choćby małej gaśnicy w tylnym schowku....

dokładnie Sanol gasnica tania sprawa,a może ocalic quada.
ja mam ją zaczepioną do tylnego bagaznika w grizzlym i się trzyma choc życia łatwego nie ma. ale nawet jakby wypierdzieliła mi,albo jak bym ją zgubil to 30dychy moge dać na nową.
lepiej dmuchać na zimne.

po tym filmiku u nie jednego quadowca zwiększy się wyposażenie bagażnika/torby.

Osobiście na dniach kupuje gaśnice.

Dla tych ludzi to spora strata. Pewnie to ich źródło utrzymania (wypożyczalnia) albo poprostu sprawny środek lokomocji. Dobrze, że jednak ta gaśnica się znalazła ale ...znając realia tego regionu świata, to pewnie i tak nie będzie ich stać ma odbudowanie maszyny

Wbrew pozorom bardzo łatwo o spięcie i pożar quada. Niby są bezpieczniki ale jak widze ilość kabli i różne urzadzenia popodłączane dodatkowo + teren w którym łatwo coś urwać to sam się sobie dziwię że jeżdżę bez gaśnicy. No ale kolega Romulus zawsze wozi ze sobą

Ale sprzęcior był wybitnie Chinolowy , podrabiany na Kodiaka /gryzli i jakośc pewnie do bani. Dziwi mnie trochę że gość nie zjechal do tej rzeczki , niby paliwa nie gasi się wodą ale tam chyba plastiki się jeszcze paliły? bo paliwo to by chyba trochę się zdetonowało. Miał gośc nerwy po takim czasie podchodzić tak blisko.

...miał nie nerwy tylko ...brak świadomości

Chyba oglądałeś inny film To co się paliło, to Polaris Trailboss 330. Wyglądem ni jak nie podchodzi pod Kodiaka czy miśka